– Czasem Bóg się z nami drażni i stawia na naszej drodze takich ludzi, żebyśmy pokonali w sobie to wąskie patrzenie – mówi br. Tomasz Duszyc, kapucyn, pomysłodawca kampanii społecznej „Niestygmatycy”.
Bezdomność pana Jacka zaczęła się we Wrocławiu. W 1990 roku stracił pracę – wcześniej był cieślą, pracował na budowach. Wyjechał z Dolnego Śląska i trafił do Krakowa. Mieszkał u ciotki. Kiedy zmarła, bez pracy i szans na utrzymanie trafił na ulicę. – Pracy szukałem intensywnie, ale było trudno, natomiast łatwo znalazłem „kolesi”, którzy wciągnęli mnie w alkohol. Popłynąłem – wspomina dzisiaj.
Aż kraje się serducho
Po schroniskach (w żadnym nie mieszkał zbyt długo) tułał się 20 lat. Próbował dorywczo pracować. – Umawiałem się z pracodawcą na dzień i godzinę, po czym się nie pojawiałem... Moje słowo było mało warte – opowiada.
Kilka razy był na odwyku. Podczas badań okazało się, że ma cukrzycę. Dziś mówi, że to był „zły impuls (bo choroba to nic dobrego) do dobrych zmian”. Przestał pić, dostał mieszkanie socjalne, trafił do Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. Tu spotkał ludzi takich, że „kraje się serducho i aż się wszystkiego chce”. Od 4 lat pracuje w ochronie, a co dwa tygodnie przychodzi do Dzieła na spotkania grupy „Przystanek Praca”.
– Moja kierowniczka to wymagająca kobieta, ale mnie lubi, bo wie, że może na mnie polegać. Nawet ona pytała, kiedy wreszcie wrócę do pracy, gdy po udarze byłem na chorobowym. Współpracownikom nie powiedziałem, jakie życie prowadziłem, uznałem, że nie ma potrzeby, bo dziś jestem innym człowiekiem i to jest najważniejsze – mówi pan Jacek.
Stereotyp podcina skrzydła
Jego historia to jedno ze świadectw zamieszczonych na uruchomionej niedawno stronie niestygmatycy.pl. Pracownicy Dzieła Pomocy św. Ojca Pio chcą na niej przedstawiać losy tych, którzy odbili się od dna bezdomności i dziś walczą o normalne życie. – Ta akcja nie jest oderwana od tego, czego na co dzień doświadczamy w Dziele – podkreśla Justyna Nosek.
Jak mówi, stygmatyzacja osób bezdomnych polega na tym, że każdą z nich postrzega się tylko przez ten pryzmat. Uruchamiają się przy tym stereotypy, które każą wyobrażać sobie bezdomnego jako kogoś, kto jest ubrany w stare, zniszczone, brudne ubrania, nie nadaje się do pracy, pije, kradnie. Mówią o tym m.in. doradcy zawodowi pracujący w Dziele Pomocy św. Ojca Pio.
Rozmowy z pracodawcami układają się dobrze, dopóki nie pojawia się informacja, że chodzi o osobę bezdomną. – Wtedy zapala się czerwona lampka i pojawia się wątpliwość, czy na pewno warto taką osobę zatrudnić. To czasem zupełnie podcina osobom bezdomnym skrzydła i nie pozwala wyjść poza ramy, które ktoś na nie nałożył – mówi J. Nosek.
Jak dodaje, te stereotypy są krzywdzące zwłaszcza dla osób bezdomnych przebywających w placówkach tymczasowego schronienia – ta grupa stanowi ponad 80 proc. ogólnej liczby osób bezdomnych (raport ministerstwa pracy i polityki Społecznej z 2017 r.). – To ludzie, po których trudno poznać, że borykają się z bezdomnością: chodzą ładnie ubrani, dbają o swój wygląd (m.in. dzięki prowadzonej w Dziele garderobie i łaźni) – opowiada J. Nosek.
Nie tylko bezdomność
Pretekstem do rozpoczęcia kampanii jest podwójny jubileusz związany z patronem Dzieła. W 2018 roku przypada bowiem 50. rocznica śmierci św. Ojca Pio oraz 100. rocznica otrzymania przez niego stygmatów. Właśnie z podwójnego znaczenia słowa „stygmat” zrodziła się nazwa akcji. Hasłem kampanii są słowa: „Zobacz we mnie kogoś więcej niż tylko bezdomnego”. Jak tłumaczy br. Duszyc, zamieszczane na stronie świadectwa mają sprawić, że odwiedzający ją „dowiedzą się więcej, niż by się spodziewali, słysząc określenie »bezdomny«”.
– Mam nadzieję, że to stygmatyzowanie jest do pokonania – zaznacza kapucyn. Br. Tomasz podkreśla także, że chodzi nie tylko o bezdomność. Drogę do poznania drugiego potrafi zamknąć nawet prosta łatka: „to człowiek, którego nie lubię”. – Czasem Bóg się z nami drażni i stawia na naszej drodze takich ludzi, żebyśmy pokonali w sobie to wąskie patrzenie – mówi br. Duszyc.
Oprócz internetowej witryny w ramach kampanii „Niestygmatycy” zostanie m.in. wydana książeczka „12 dobrych spojrzeń” (znajdą się w niej historie osób bezdomnych) oraz powstanie konspekt dla szkół średnich do przeprowadzenia godziny wychowawczej, katechezy lub spotkania formacyjnego. Podsumowaniem kampanii będzie konferencja tematyczna w Krakowie, poświęcona problemowi stygmatyzacji osób bezdomnych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |