Gdy lekarz mówi: „Wasze dziecko jest chore”, rodzicom potrzebne jest wsparcie. Niestety, często proponuje im się „zabieg”
Debatę „Życie cudem jest – KAŻDE” zorganizowało Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Warszawskiej. Odbyła się ona 17 marca w Domu Pielgrzyma Amicus, przy sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Prelegentami byli Marta i Andrzej Witeccy – rodzice niepełnosprawnego Szymona oraz rodzice zastępczy niepełnosprawnego Kuby. O swojej pracy opowiadała też Grażyna Niewiadomska, psycholog przy poradni USG, która rozmawia z rodzicami dowiadującymi się o niepełnosprawności dziecka. W debacie uczestniczył również Mariusz Dzierżawski, działacz pro life, organizator wystaw „Wybierz życie”, pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej chroniącej życie ludzkie.
Pomóc kochać
Gdy Marta Witecka była w ciąży z Szymonem, w badaniach USG nie stwierdzono żadnych niepokojących zmian. I dopiero gdy po urodzeniu wzięła malucha na ręce, zauważyła, że coś z nim nie tak. – Zapytałam lekarkę wprost. Odpowiedziała, że mały ma zespół Downa... Na szczęście była bardzo kompetentna jako lekarz i wspaniała jako człowiek – wspomina Marta. – Niestety, nie wszystkie rodziny mają takie szczęście... – Mimo że po narodzeniu Szymona płakałem z żalu, teraz nie zamieniłbym go na żadne inne dziecko – wspomina Andrzej. – Dzięki niemu poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi. Zostaliśmy rodzicami zastępczymi Kuby – również z zespołem Downa.
Witeccy działają na forum zrzeszającym rodziców, których dzieci mają zespół Downa. – To właśnie z forum Zakątek21 dowiedziałam się, że bardzo często matkom, zamiast wsparcia i prawdziwej opieki, w wulgarny nieraz sposób proponuje się „pozbycie się tego”, czyli aborcję, lub też – po porodzie – pozostawienie „tego” w szpitalu – mówi Marta. – To najgorsze, co je może spotkać!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |