Emocje rosną z każdym dniem. Wiadomo, rodzina jedzie na wakacje. Wkładanie bagaży do samochodu. Są wszystkie? Jeszcze teściowej, ląduje na samej górze. To może selfie? Keep smiling!
Pył na drodze już osiadł, ale wątpliwości unoszą się w powietrzu. Czy aby na pewno wszyscy odjechali szczęśliwi? Czy każdy w tym układzie rodzinnym mógł wyrazić swoje zdanie na temat letniego wypoczynku i czy każde wakacje tak muszą wyglądać? Niektórzy „od zawsze” wyjeżdżali z rodzicami, bo tak lubią, bo czują się ze sobą dobrze, bo rodzice są świetni i wszyscy się dogadują. Napięcia? Są, jak w każdej rodzinie, ale nikomu to specjalnie nie przeszkadza, bo to chwilowe. Emocje opadną i wieczorem przy ognisku upieką razem kiełbaski, wnuki wtulą się w ramiona dziadków, a zadowoleni rodzice oddalą się na wieczorny spacer. Jak w narzeczeństwie. To może się sprawdzać. Byle tylko wszyscy tego chcieli. Synowe i zięciowie też!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
"Mikołaje" zarobią więcej na imprezach firmowych, mniej - w galeriach handlowych.