- Nie dajmy sobie wmówić, że dzisiaj rodzina jest w takim głębokim kryzysie i nie ma dobrych rodzin. To, że tu jesteście, jest przykładem, tego, że są - mówił bp Wiesław Śmigiel w sanktuarium Matki Bożej Pokornej w Rudach.
W dzień Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, 8 czerwca, odbyły się Diecezjalna Pielgrzymka Rodzin i epilog Kongresu Eucharystycznego. Mszy św. w rudzkim sanktuarium przewodniczył bp toruński Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, koncelebrowali biskupi diecezji gliwickiej Sławomir Oder i Andrzej Iwanecki oraz licznie przybyli kapłani. Bazylika rudzka wypełniła się wieloma rodzinami z dziećmi, niektórzy przyjechali w zorganizowanych grupach, obecne były siostry zakonne od lat pracujące z rodzinami i przedstawiciele różnych wspólnot.
– Chociaż Kongres Eucharystyczny w naszej diecezji zakończyliśmy wraz z uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa, to mamy świadomość, że przesłanie kongresowe, przesłanie eucharystyczne jest rzeczywistością, która nie może być zamknięta jako rozdział napisany już w historii naszej wspólnoty diecezjalnej. Eucharystia jest nieustannie źródłem, prowadzącym nas do odnowy naszego życia. Jest rzeczywistością, która ubogaca nas i każe nam się nią dzielić, która kształtuje nasze życie i chce przekładać się na życie codzienne i chce być wyrażana językiem codziennych spotkań, relacji, budowania więzi miłości – mówił w słowie powitania bp Sławomir Oder.
Słowo bp. Sławomira Odera:
W homilii bp Wiesław Śmigiel zaprosił do refleksji nad tym, co Maryja mówi nam o Świętej Rodzinie i naszej rodzinie. Podjął kilka tematów z tym związanych, m.in. kształtowania uczuć, wychowania, wierności, modlitwy.
Klaudia Cwołek /Foto Gość Bp toruński Wiesław Śmigiel.– W rodzinie kształtuje się cały człowiek, kształtuje się serce człowieka, ponieważ jest ona najważniejszą wspólnotą, w której żyje i wzrasta. Jest ona tak ważna, że najczęściej z nią kojarzymy to, co najpiękniejsze – miłość, bezpieczeństwo, pomoc. Ale też z rodziną lub jeszcze bardziej z jej brakiem mogą się wiązać dramaty i zranienia. Aby je przepracować i uzdrowić potrzeba wielu lat i ogromnego wysiłku. Niestety, niekiedy życia nie starcza, żeby to wszystko załagodzić i zaleczyć. Dlatego w życiu ludzi wierzących, wspólnoty Kościoła, w naszym życiu powinno być mniej krytyki i ocen innych małżeństw i rodzin, a więcej wsparcia i pomocy dla rodziny, szczególnie tej, która przeżywa problemy – mówił biskup.
Zwrócił uwagę, że wszystkie badania potwierdzają, że mieć szczęśliwą rodzinę to największe marzenie ludzi, szczególnie młodych. – A nawet, jeśli nie chcą mieć rodziny lub boją się potomstwa, co dzisiaj próbuje nam się wmówić, to nie dlatego, że nie chcą mieć dzieci, ale dlatego, że boją się odpowiedzialności i zastanawiają się, czy oni sobie poradzą jako rodzice, bo sami mają swoją historię, bo wokół siebie widzą różne sytuacje, które mogą ich przerażać.
Odnosząc się do kryzysu, jaki dotyka rodzinę we współczesnym świecie zauważył, że pod naporem medialnych informacji o tym, co nieudane, szokujące i bulwersujące, tracimy umiejętności patrzenia na rodzinę jak na największe dobro ludzkości, drogę do szczęścia i domowy Kościół. – A przecież każda rodzina powinna być podobna do rodziny Maryi, do Rodziny z Nazaretu – podkreślił bp Śmigiel.
Zauważył, że niezmiernie ważne jest, abyśmy nie mieszali swoich ról. – Dzisiaj jest coraz bardziej popularny taki pogląd, który mówi, że trzeba przedefiniować całą rodzinę – mówi się o tradycyjnej rodzinie i o nowoczesnej rodzinie. Wydaje mi się, że to jest zupełnie fałszywe spojrzenie, jest tylko jedna rodzina. Nie ma innej – ani tradycyjnej, ani nowoczesnej. Po prostu jest rodzina, gdzie jest mąż, żona, ojciec, matka i dzieci. I gdzie są relacje miłości – powiedział.
– Nie dajmy sobie wmówić, że dzisiaj rodzina jest w takim głębokim kryzysie i nie ma dobrych rodzin. To, że tu jesteście, jest przykładem tego, że są. I to jest ogromne zadanie dla nas, gdziekolwiek jesteśmy w naszych środowiskach, żeby nie dać się zepchnąć tylko i wyłącznie do obrony, ale pokazywać, że my jesteśmy szczęśliwi w rodzinie, że my jesteśmy wdzięczni Bogu, że mamy nasze rodziny – zaznaczył.
Homilia bp. Wiesława Śmigla:
Integralną częścią liturgii było wprowadzenie relikwii bł. Carla Acutisa, patrona Kongresu Eucharystycznego, które wnieśli małżonkowie Agnieszka i Piotr Kafka z córką Joanną, związani z diecezjalnym duszpasterstwem rodzin. W trakcie uroczystej procesji schola wykonała pieśń „Carlo, przyjacielu”, autorstwa Azariasza Hessa OFM. Wierni mieli okazję ucałować relikwie po zakończeniu Mszy Świętej, po której w ogrodzie sanktuarium odbył się kilkugodzinny festyn rodzinny z wieloma atrakcjami.
W niedzielę 9 czerwca w sanktuarium odbędzie się, przeniesiony z 15 sierpnia, odpust metropolitalny. Eucharystia w bazylice rozpocznie się o 11.00.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
"Mikołaje" zarobią więcej na imprezach firmowych, mniej - w galeriach handlowych.