Kamienne misie
– Nigdy nie zapomnę, jak w trzęsących się dłoniach trzymałam zawiniątko z moim dzieckiem, wyjętym z lodówki przez panią doktor – Agnieszka Rajman płacze, wspominając, jak wydawali jej zwłoki martwo urodzonego 13-tygodniowego Filipka. – Miał maleńkie, 12-centymetrowe ciało, a my czuliśmy ogromny ból.