Porządki w domowym budżecie

Podobno tylko jedna trzecia Polaków ma pod kontrolą swój domowy budżet. A kontrolowanie osobistych finansów to sztuka, którą można opanować bez trudu. Potrzeba do tego tylko cierpliwości i determinacji.

Dlaczego warto nauczyć się zarządzania domowymi finansami? Ponieważ panowanie nad domowym budżetem przede wszystkim pomaga zapobiec sytuacjom kryzysowym wynikającym z tego, że wydajemy więcej, niż zarabiamy, i może uchronić nas przed niekontrolowanym zadłużaniem się. Pomoże również ocenić, czy stać nas na zaciągnięcie planowanego kredytu lub dokonanie zakupu na raty. Zarządzanie osobistymi finansami ułatwia też oszczędzanie.

Od czego zacząć?

Aby zarządzać swoim domowym budżetem, trzeba najpierw dokładnie przyjrzeć się rodzinnym finansom. Należy zacząć od ustalenia, jaką kwotą co miesiąc dysponujemy oraz na co wydajemy pieniądze. Do prowadzenia domowej księgowości przyda się zeszyt, w którym najpierw podsumujemy dochody rodziny, uwzględniając wszystkie zarabiające osoby. W pierwszej kolejności sumujemy stałe comiesięczne dochody, a więc: pensje, emerytury czy renty, stałe dochody ze źródeł dodatkowych (np. z wynajmu mieszkania czy pracy dodatkowej), różne zasiłki, wypłatę z programu 500+, stypendia dzieci. W tym zestawieniu nie uwzględniamy okazjonalnych premii, nagród ani innych tego typu wpłat, ponieważ nie są to dochody, na które z pewnością możemy liczyć.

Kolejnym krokiem jest podliczenie wydatków. Zaczynamy od zsumowania opłat stałych: za mieszkanie, gaz, energię elektryczną, telefony wszystkich członków rodziny, kablówkę, internet, przedszkole czy szkołę dzieci, bilety miesięczne komunikacji miejskiej, raty kredytów czy ubezpieczenia, stałe zlecenia wpłat na cele charytatywne. Po odliczeniu tych wszystkich wydatków od dochodu dowiemy się, ile zostaje nam „na życie”. Aby się dowiedzieć, na co wydajemy tę resztę pieniędzy, musimy zacząć zapisywać wszystkie, nawet najdrobniejsze wydatki. Najlepiej robić to codziennie albo zbierać paragony i uzupełniać tabelę wydatków co kilka dni. Paragony warto zachowywać także dlatego, że przydadzą się one podczas planowania cięć.

Takie podsumowanie dochodów i wydatków najprościej sporządzić w zeszycie, zapisując poszczególne pozycje w odpowiednich rubrykach albo wykorzystać do tego celu arkusz kalkulacyjny w komputerze. Można też użyć jednego z wielu programów komputerowych lub aplikacji na smartfony czy tablety przeznaczonych do zarządzania finansami osobistymi. Wybór bezpłatnych narzędzi tego typu jest naprawdę duży. Aplikacje takie jak między innymi NBP Portfel pozwalają wygodnie kontrolować dochody i wydatki w gospodarstwie domowym, analizować koszty różnych artykułów, planować zakupy i oszczędności.

Po co ta buchalteria?

Dzięki takim drobiazgowym notatkom zdamy sobie sprawę z tego, co tak naprawdę dzieje się z naszymi pieniędzmi. Będziemy mogli również zastanowić się, czy te wszystkie wydatki były konieczne. Dowiemy się także, na co wydajemy najwięcej oraz które wydatki można ograniczyć, z czego zrezygnować, na czym zaoszczędzić. Okaże się też, jak dużo pieniędzy tracimy na zakupy nie tylko niekonieczne, ale zupełnie niepotrzebne. Z takiego bilansu wyniknie również, czy nie potrzebujemy dodatkowego źródła dochodów, aby pokryć wszystkie konieczne opłaty.

Kiedy już dokładnie wiemy, jakie mamy miesięczne dochody, i ocenimy, jakie wydatki są niezbędne dla pokrycia naszych podstawowych potrzeb, trzeba się zastanowić, jak walczyć z „domowymi złodziejami”. To konieczne zwłaszcza wtedy, kiedy nasz pierwszy budżet wyjdzie na zero, czyli wydamy wszystko, co zarobiliśmy, albo – co gorsza – wydamy więcej pieniędzy, niż mieliśmy na koncie na początku miesiąca, tj. będziemy naruszać nasze oszczędności lub wręcz zaciągać długi. W takiej sytuacji mogą się przydać cięcia kosztów.

Warto zacząć od ograniczenia wydatków luksusowych oraz innych, które uznaliśmy za niekonieczne, np. można ograniczyć wyjścia do restauracji czy wydatki na rozrywkę; zamiast kupować kanapkę w drodze do pracy, możemy przygotować ją sobie w domu. Można także poszukać rezerw w opłatach stałych – zacząć oszczędzać prąd (gasząc światło za każdym razem, kiedy wychodzimy z pomieszczenia, albo zastępując tradycyjne żarówki ledowymi), gaz, wodę (kąpiel można zastąpić szybkim prysznicem), znaleźć tańszego operatora telefonu, zamienić kredyt na mniej kosztowny.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg