Gdy śmierć czai się tuż za rogiem, codziennośc nabiera szczególnego charakteru.
Ojciec Joachim Badeni chętnie korzystał z uroków życia. W młodości nocą balował, w dzień odsypiał.
Przytłaczający lęk, obsesje, urojenia, ogromny smutek… Jak pośród nich odnaleźć sens życia i drogę do Boga? Można! – mówią ci, którzy opuścili lub wciąż opuszczają swoje „ciemne doliny”.
Stowarzyszenie Diakonia Ruchu Światło-Życie chce pomóc małżenstwom.
Pamiętam, że to był bardzo słoneczny dzień. Pamiętam przygotowanie koszyczka i jazdę rowerem do dziadka na cmentarz. To były jego urodziny. Pamiętam też światło w kościele od zapalonych świec. Tylko tyle i nic więcej. 1999 rok. 3 kwietnia. Wielka Sobota.
- Myślę, że to fajna sprawa móc spędzać ten ciężki czas inaczej niż tylko na zdalnych zajęciach i ze świadomością zamknięcia w mieszkaniu - tłumaczy Ewa Swatowska, animatorka Ruchu Światło-Życie.
- Fotografii nauczyli mnie malarze, to oni pokazali mi grę światła i tajemnice kompozycji, a moja świadomość fotografa rosła z kilometrami naświetlonej taśmy i hektolitrami przerobionej chemii – mówi Andrzej Łada, ostrowiecki artysta fotograf.
Młodzież i rodziny z krakowskiego Ruchu Światło-Życie szyją maseczki dla personelu medycznego.
Nie jest typem gwiazdy. Skromna, delikatna. A ma błyszczące dobrym światłem życie.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.