Około półtora tysiąca słupszczan wyszło na ulice swojego miasta, żeby afirmować życie maszerując w radosnym pochodzie.
Po raz czwarty w Słupsku zorganizowano Marsz dla Życia i Rodziny. Radosny pochód, który przeszedł ulicami miasta zakończył festyn rodzinny na Starym Rynku. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /GN
O byciu przy rodzicach w żałobie, wartości rytuałów upamiętnienia i o formach pomocy z Katarzyną Włoch-Hylą z Fundacji „By dalej iść” rozmawia Agnieszka Małecka.
Czy siedmiomiesięczna dziewczynka jest może zmobilizować dorosłych do czynów, które wymagają mnóstwa pracy, a nie dają korzyści materialnych?
Ta akcja miała wyglądać inaczej. Kiedy ją planowali, Sylwia jeszcze z nimi była. Postanowili jednak działać dalej – dać nadzieję na życie innym.
Mówią, że spotkanie czarnego Łobuza, siwej Basi, małej Brydży i ślepej Dory z tą trzydziestką to sprawka Alberta. Świętego Alberta. Mówią, że pracował nad nimi dwa lata.
Ola Śliwka ze Skoczykłodów i Dominik Dróżka z Głowna nie znają się. Mają jednak wiele wspólnego – oboje są licealistami i, mimo młodego wieku, wiedzą, co to ból, choroba i walka o życie. Ale mają też kapitalnych kolegów.
Gdy miała 3 lata, lekarze zdiagnozowali u niej rdzeniowy zanik mięśni, a 14 lat, gdy usiadła na wózku. Dziś Angelika Chrapkiewicz-Gądek jest szczęśliwą mężatką z wieloma pasjami, przede wszystkim z pasją życia.
W niespełna miesiąc facebookowy filmik, w którym 11-letni Peter z kenijskiej wioski Chuka mówi parę zdań o sobie, zyskał 15 tys. odsłon. Te 25 sekund nagrane przez bielskiego nauczyciela Błażeja Jaszczurowskiego otwiera serca na pomoc misjom.
Świdnicka małżeńska randka będzie w tym roku nie tylko romantyczna, ale także bardzo, bardzo praktyczna.