– Chodzi o tworzenie nowej kultury, nowego człowieka, przeciwstawianie się terrorowi picia. Któż z nas nie słyszał: „Co ty? Nie wypijesz? Chory jesteś, do sekty się zapisałeś?” – mówi pan Krzysztof.
Zdaje się, że powstał nowy gatunek człowieka – homo tabletis. Rośnie pokolenie pochylonych głów, smartfonowych twarzy i tabletowych szyi.
– Kolega z imprezy mnie nie zaakceptował, ale wie jednocześnie, że ze mną nie wypije – mówi z dumą Damian Giczewski.
Ponad 200 osób wspólnie szukało uleczenia zranień i drogi do wolności.
Członkowie KWC nie tylko nie piją alkoholu, ale też nie częstują nim i nie wydają na niego pieniędzy.
Przez wiele lat był jak statystyczny Polak, który wypija sporo alkoholu przy różnych okazjach. Jednak przyszedł czas, kiedy postanowił to zmienić.
O innej formie apostolatu, spotkaniach z AA i planach na przyszłość z ks. Tomaszem Rakiem, diecezjalnym duszpasterzem trzeźwości, rozmawia Klaudia Cwołek.
Małżeństwo od 19 lat, troje dzieci. Wierzący i praktykujący. Piwo, wino tylko czasami, w niewielkich ilościach. Nawet na weselu wódki nie było.
Przyjechali z całej Polski. Patrząc sobie w oczy i wzajemnie ściskając dłonie, po raz kolejny powtarzali i przeżywali słowa małżeńskiej przysięgi. Niektórzy trzymali w ramionach śpiące dzieci.
Jak pić, żeby nie mieć kaca, także tego moralnego? W Koszalinie ruszyła ogólnopolska kampania społeczna „Kultura Picia”, do której zachęcają ludzie wierzący.