Mimo chłodu i wiatru radosny pochód w obronie życie zgromadził w stolicy wiele osób, w tym licznie przybyłe rodziny z dziećmi.
- Dzięki ciężkiej chorobie odkryłem swoją pasję, która zmieniła moje życie - mówi Tadeusz Smoliński, rzeźbiarz samouk.
O zawierzeniu rodziny i modlitwie o gole Lewego opowiada Maria Stachurska.