– Ta rana jest potężna. Kiedy zabija się ojca, co jeszcze można zabrać małemu dziecku? – pyta Emilia Maćkowiak, jedna z założycielek gdańskiej Rodziny Katyńskiej.
Cierpienie po prostu... jest. I zawsze razem z miłością. Pomagać cierpiącym trzeba. Taki (moralny) przymus.
Kiedyś powiedzieli nauczycielowi, że w dzisiejszych czasach książki przestały przemawiać do młodzieży. Dlatego czas na filmy.
Chcę podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali – mówi nam uniewinniona w procesie o obronę życia Joanna Najfeld*
Kula trafiła ją w kark, ale nie zabiła. Wanda Lurie upadła. Pod stosem ciał leżała trzy dni, aż poruszyło się dziecko, które nosiła pod sercem. To ono dało jej siłę, by przeżyć. 15 dni później warszawska Niobe urodziła Mścisława.