Gdziekolwiek jesteście. W jakimkolwiek zakątku Polski i świata. Od Chin do Peru. Od Alaski do Australii. Idziemy do Was, trzymając w ręku opłatek…
Nadal róbcie raban! - tak papież Franciszek skomentował zdjęcia z Marszu dla Życia w Limie, stolicy Peru. Manifestacja zgromadziła 21 marca około pół miliona uczestników.
– Powiedziałam: „Panie Boże, nie wiem, czy tego chcesz, ale ja ci mówię: tak. Nie wiem, czy się z tego coś urodzi, ale Ty mnie poprowadź”. No i poprowadził mnie do Peru!
Wziął plecak, zapakował namiot, różaniec, trochę sprzętu, mnóstwo marzeń i ruszył do Ameryki Południowej. Damian Lemański z Korsz przeżył wspaniałą przygodę – na pół roku wybrał się na nieznany kontynent, zupełnie sam.
Doświadczenia Babć można nie stosować, ale nie warto ignorować.
Spał w dzielnicy biedy w Brazylii, przeżył pełne kolorów hinduskie święto wiosny w Delhi, wybrał się także do Nepalu, by spełnić marzenie o trekkingu w Himalajach.
Od dawna chcieli dać coś od siebie małżeńskiemu światu. Z pomocą Bożą ich pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.
Decydują się na ścięcie, choć zwykle miały długie włosy „od zawsze”. To ich wyraz wsparcia dla chorej osoby.
Agnieszka Bonin ma nowotwór piersi. Mówi, że każdy etap walki z chorobą jest trudny.
Blisko 6 tys. kilometrów fizycznego wysiłku w 3 miesiące, 12 godzin wiosłowania dziennie, kilka tysięcy ukąszeń komarów i mrówek, ataki jadowitych węży i spotkanie z wojowniczymi Indianami. – Nie pokonałbym najdłuższej rzeki świata bez siły i wytrwałości, które otrzymałem od Boga – mówi Marcin Gienieczko.