Najpierw Marsz dla Życia i Rodziny, a potem Piknik Rodzinny. Ostatnia niedziela czerwca tego roku upłynęła pod znakiem świętowania i wielkiego "tak" dla rodziny.
Jak świętować Dzień Matki w niedzielę 26 maja? Można na przykład zabrać mamę na szósty Marsz dla Życia i Rodziny w Bielsku-Białej. Czeka wiele atrakcji - w tym konkursy z cennymi nagrodami.
– Podszedł do nas facet i powiedział, żebyśmy wyszli z plaży, bo psujemy mu widok. Wziąłem go na bok. To była męska rozmowa… – mówi ks. prałat Stanisław Łada, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gdańskim.
Kolejka wydaje się nie mieć końca. Stoją w niej całe rodziny. Na końcu na wytrwałych czekają zielona karta z szopem, która robi „bip”, paszport na 10 pieczątek i książka na zawsze.
Kiedy coś sobie postanowi, tylko jakiś kataklizm może go zatrzymać. Ostatnim jego wyczynem była samotna pielgrzymka rowerowa do Rzymu. Smagany deszczem, śniegiem, a później palony słońcem dotarł na plac św. Piotra i do grobu św. Jana Pawła II. Temu drugiemu chciał powiedzieć: „dziękuję”.
Jedni się nimi zachwycają. Zachodniopomorscy Łowcy Burz starają się je także poznać – by jeszcze bardziej je podziwiać, ale i chronić innych przed ich skutkami.
Znani i lubiani, przede wszystkim ojcowie, a w kolejnych życiowych rolach – aktorzy, pisarz i dziennikarz, mówią o swoim ojcostwie i o tym, jak pracę zawodową łączyć z odpowiedzialnością za rodzinę i dzieci.
– Mogę dawać ogłoszenia, że będę odsiadywać wyroki za kogoś – mówi Joanna, mama Pawełka. – Mam w tym wprawę. Ale to nie wyrok.