– Co czytasz, synku? – pyta mama. – „Quo vadis” – odpowiada latorośl. – Jak to? Przecież wczoraj mówiłeś, że już kończysz. – Tak, ale dzisiaj zacząłem od nowa.
Jako kilkunastoletnia dziewczyna tańczyłam boso przy tym samym piecu. Który to mógł być rok? – zastanawia się pani Stefania, dokładając węgla do ognia. – Nie aż tak dawno, chyba 1957.
Kiedy jego mercedes wylądował na drzewie, był 26 kwietnia 1991. Właśnie tego dnia miał miejsce jego chrzest.
Ponad 90 tys. paczek i 5 mln listów każdego dnia przed Bożym Narodzeniem przechodzi przez największą w kraju sortownię Poczty Polskiej w Warszawie.
– Powiedziałam: „Panie Boże, nie wiem, czy tego chcesz, ale ja ci mówię: tak. Nie wiem, czy się z tego coś urodzi, ale Ty mnie poprowadź”. No i poprowadził mnie do Peru!
Im człowiek starszy, tym bardziej tęskni za zrzuceniem ciała. Czuje, jak jego siły zostają podcięte.
W Warszawie funkcjonuje już pięć kancelarii prawno-kanonicznych, które uzyskały akceptację metropolity warszawskiego. Oprócz nich można oczywiście skorzystać z bezpłatnych konsultacji w poradni funkcjonującej przy Sądzie Metropolitalnym.
Studia nie kończą się tu zdobyciem dyplomu i tytułu. To forma edukacji dla tych, którzy po prostu chcą wiedzieć więcej o swojej wierze, o Biblii, świecie i sobie samym.
W Polsce brak regulacji prawnych co do zapłodnienia in vitro i manipulacji genetycznych na zarodkach, ich stosowanie można oceniać tylko z etycznego punktu widzenia – stwierdził 24 marca prof. Włodzimierz Wróbel. Karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego był jednym z gości warszawskiego sympozjum „Dylematy etyczne w praktyce lekarskiej – czy lekarz może tworzyć i niszczyć ludzkie embriony”.
Studia za granicą ułatwiają poznanie obcych języków, innych kultur. Czasem jednak mogą się okazać… dziurą w edukacji.