Tutaj czasami wprowadzamy coś nowego, czasami przypominamy o sprawdzonych metodach, a jeszcze kiedy indziej odkopujemy stare, zapomniane sposoby, które są wyjątkowo skuteczne.
„Bardzo chcemy wszystkich prosić, by nam kwiatów nie przynosić...” – podobne słowa można coraz częściej znaleźć na ślubnych zaproszeniach. Zamiast bukietów narzeczeni proszą o książki, artykuły szkolne czy kupony totolotka. Anna i Andrzej poprosili o... pieluchy.
– Nie chcemy walczyć o swoje prawa, jak robią to inne środowiska, ale poprzez to, że jesteśmy razem – pomagać sobie i wspierać się. Odkrywać radość – mówiła Mariola Malkiewicz.
Czasami literatura pozwala zaistnieć w sieci.
Każda z nich toczy walkę o zdrowie, życie swojej pociechy. Dla grupy nie jest ważne, na co dziecko jest chore. – Nasze macierzyństwo jest inne. Nie jest gorsze, lepsze, jest po prostu inne – to ich motto.