Ponieważ jest ich tylko piętnaścioro, powinni zginąć w tłumie ponad czterystu innych. Jednak to niemożliwe.
– Co czytasz, synku? – pyta mama. – „Quo vadis” – odpowiada latorośl. – Jak to? Przecież wczoraj mówiłeś, że już kończysz. – Tak, ale dzisiaj zacząłem od nowa.
Wolisz, by Twoje pieniądze pracowały na odsetki, czy na Ciebie? Jeśli to pierwsze – realizuj swoje cele z pożyczek. Jeśli to drugie – zacznij oszczędzać. Wbrew pozorom to nie takie trudne.
To, co na Nordzie (północna część Kaszub) jest głęboko wpisane w kulturę, na południu może pozostawać nieznane. Niezależnie jednak od rejonu „pòst je pòst” i jest święty.
Znalezione na jednym z forum poświęconych wychowaniu dzieci: „Zaniedbałam angielski mojego synka. Czy myślicie, że jest za późno? Ma już 10 miesięcy...”
Każdy niedowiarek może stanąć przed domem Rudnickich w Dzierżoniowie i mieć materialny dowód, że Bóg istnieje.
Z kromek chleba, które rozdała ta organizacja, można by już pewnie ułożyć linię opasującą ziemski glob. Od 20 lat Katolickie Stowarzyszenie Pomocy im. św. Brata Alberta w Płocku nie tylko karmi głodnych i bezdomnych, ale też pomaga bezrobotnym i zapewnia opiekę dzieciom i młodzieży.
– Swoimi opowieściami, strojem, pióropuszem kolorował szarobury, paskudny świat PRL. Odwołując się do doświadczeń Indian, mówił o wolności, honorze i godności – podkreśla Aleksander Masłowski.
Sokolnik wybrał dziesięciolatka spośród kilkudziesięciu uczniów, pytając o największego łobuza w klasie. Wcisnął mu w dłoń przynętę dla drapieżnika i kazał zwiewać.