W parafiach diecezji powstają kaplice i miejsca, gdzie dzieci mogą z rodzicami przeżywać Msze św. Kilka stolików do zabawy, półki z misiami, a w tle telebim. Ale czy to jeszcze jest kościół?
Po wojnie, na jesieni rodzice Heleny kazali mi opuścić ich dom. Nie wiedziałam, co mam robić. Trzy dni nic nie jadłam. I płakałam.
DOM jest mi potrzebny, bo… „będę mogła odpocząć od swoich problemów i poznać ciekawych ludzi!”, „chcę się rozwijać, uczyć, poznawać, cieszyć, bawić, pomagać” – te marzenia zielonogórskiej młodzieży wkrótce się urzeczywistnią.
Na najpiękniejszej ziemi na świecie – jasnej, pełnej zieleni i słonecznego światła – wyrósł niezwykły dom. Każdego dnia słychać w nim śmiech 150 osób.
– I tak to życie nam ucieka – Maria Krajewska mimochodem patrzy na zegarek na nadgarstku męża. Dostał go kilka lat temu od Wojciecha Kilara. I nosi, choć przedtem nie lubił zegarków. Ale nawet na nim nie można zatrzymać czasu.
- Gdyby z Ochodzitej iść za strumyczkiem na południe, można by kulę ziemską wodą opłynąć, ani razu nie stając na grunt stały i wrócić znów na szczyt Ochodzitej - twierdzi Tadeusz Rucki, gawędziarz i artysta z Koniakowa