Co dalej z „Zielonym Dołem”? Dla osób chorujących psychicznie to coś więcej niż miejsce pracy. – Tu czuję się bezpieczny, wiem, że jestem potrzebny. To daje radość i ogromną satysfakcję – mówi pan Jacek.
– Czasami, zamiast jechać do siebie, do Serbii, wolę pojechać do rodzin w podbolesławieckich wsiach. Tam czuję się jak w domu – mówi dr Gordana Durdev-Małkiewicz, która od sześciu lat prowadzi tam badania językowe.