Tadeusz, pan Bronek, Michał, Mirek i dziadek odwiedzający śmietniki znają ciężar chleba.
W oknie życia przy klasztorze Sióstr Elżbietanek w Zielonej Górze pozostawiono, w środę 8 maja, dwumiesięcznego chłopca.
Są w dużych miastach i małych wioskach; często młodzi i wykształceni, ale nieprzygotowani na taką stratę i zagubieni w formalnościach. Problemom rodziców dzieci utraconych poświęcono tegoroczne dni pastoralne w Płocku.
Porzucone przez właściciela zwierzę ma szczęście, jeśli na swojej drodze spotka Agnieszkę i Przemka ze Staszowa.
Pięć lat temu pojechaliśmy na konferencję dotyczącą wychowywania dzieci. Prowadzili ją Magdalena i Wiesław Grabowscy. Byliśmy zachwyceni. Stwierdziliśmy, że coś takiego trzeba zrobić u nas...
Zbierają stare telefony, znaczki wycinane z kopert, a nawet zawleczki od puszek i korki od szampana. A wszystko po to, by pomagać potrzebującym.
Niewidoczni dla pędzącego tłumu – istnieją. Ignorowani przez porządnych i statecznych – żyją. I są szczęśliwi.
Próby pozostawienia metody in vitro w Polsce bez oceny etycznej czy regulacji prawnej są nie do zaakceptowania i stawiają nas poza kręgiem krajów cywilizowanych.
– Choć jestem bezdomny, ciągle mam nadzieję, że wyciągnięty ze śmietnika obrazek Chrystusa pomoże mi stanąć na nogi – mówi Mieczysław Wasilewski z Kutna.
Specjaliści mówią, że uzależniony od alkoholu jest nawet co dziesiąty z nas. Doliczając współuzależnionych, problem może dotyczyć blisko połowy populacji miasta.