– Usiądźmy na ławce i popatrzmy na gołębie – poprosiła Jesień. Rezolutna Wiosna usiadła na moment. Ale zaraz pobiegła do sklepu po dwie bułki. Wróciła. I zrozumiała Jesień.
Jego działalność bardzo dobrze wpisuje się w trwający Rok Miłosierdzia. W prowadzonym przez nie Środowiskowym Domu Samopomocy podopieczni odrywają się od szarości codziennych dni, a ich życie nabiera sensu.
Choć młodzi ludzie trafiają tu za karę, dla niektórych z nich pobyt w tym miejscu jest jak los na loterii. Jeśli tylko chcą, mogą zacząć na nowo.
Tułają się od 10 lat po Polsce, próbując normalnie żyć. Ale żadna instytucja nie mogła im do tej pory pomóc. Może gdyby ćpali, pili lub bili, byłoby łatwiej...
O rywalizacji z samym sobą, nieoczywistych oznakowaniach szlaków i papieskich śladach z Krzysztofem Bywalcem, prezesem górnośląskiego oddziału PTTK i przewodnikiem beskidzkim, rozmawia Elżbieta Bielas.
Kiedy mama bała się o jego bezpieczeństwo w krajach islamskich, przyjaciel Michała pocieszył ją, że muzułmanie mają nakaz szanowania dwóch typów ludzi: pielgrzymów i wariatów...
Wiktoria dużo czyta z Moniką, lubi też wykreślanki. – Nasze zajęcia zaczynamy od „wisielca” i prawie zawsze ja wygrywam – chwali się. Teraz i szkolne problemy pokonuje z większą łatwością.
Poznali się przez internet, a żeby dowiedzieć się o sobie więcej, poszli pieszo do Częstochowy. Choć listopadowa pogoda im nie sprzyjała.
Przez te parę dni mam Cię tylko dla siebie. Całe życie na to czekałam – usłyszeć takie słowa z ust córki – bezcenne.
Po trzech godzinach stania przed bramą cmentarza Sylwia była naprawdę zmarznięta. Znicze szły jak woda, ale listopadowa szaruga dała się mocno we znaki. Na szczęście zmienniczka przyszła punktualnie. Przez cały dzień nastolatki nie zarobiły dla siebie ani grosza. Zbierały na hospicjum.