– Kiedy Arkowi po dwóch miesiącach pracy udało się połączyć puzzle czteroelementowe, popłakałam się ze szczęścia. Stwierdziłam, że to jest fantastyczne. Że tu jest nasze miejsce – mówi Małgorzata.
Zawsze widzieliśmy ich potencjał i możliwości. Trzeba było tylko dać im szansę. To się udało.