– Tato, modliłeś się o dobrą żonę? – Nie, po prostu przyszedł czas, mieszkania w pracy dzielili, to mówię: „Nie będę całe życie mieszkał w hotelu, trza się żenić”.
Walczyli o nią, bo uważali, że również tak powinna się wyrażać miłość. Po dziesięciu latach wiedzą, że mieli rację.