W Toruniu ruszył wczoraj proces, który amerykański specjalista od homoseksualizmu, zwany przez homoaktywistów "wrogiem publicznym nr 1", pozwał polski portal progejowski.
Jedni łączą pracę z pasją, dla innych to hobbystyczny sposób na spędzanie wolnego czasu. Wszyscy zgodnie przyznają, że rekonstrukcja historyczna pochłania bez reszty.
– Wciąż trudno mi uwierzyć, że w naszym interesownym świecie są młodzi ludzie, którzy bezinteresownie robią coś dla potrzebujących – mówi Agnieszka Kobyłecka.