– Nie wyobrażam sobie, żeby tego domu nie było – stwierdza pani Agata. – Nie mogłam się doczekać końca przerwy wakacyjnej, bo zaczynałam się okrutnie nudzić. Zresztą nie tylko ja, ale my wszyscy.
– Gdy siedzisz w domu, możesz spotkać co najwyżej przystojnego listonosza – uważają single. I biorą sprawy w swoje ręce.
Madzia zasypia na ich rękach, tak ją nauczyli. Bo - jak mówią - nigdy tego nie zaznała.
W budynku likwidowanej szkoły stworzono przed dwoma laty nowoczesną przestrzeń dla zagubionej młodzieży z całej Polski, która pod okiem specjalistów i wychowawców próbuje naprawić popełnione błędy. I już do nich nie wracać.