Ktoś zdrowy, kto spróbowałby ułożyć prostą układankę dłonią w grubej kuchennej rękawicy, pewnie szybko by się zorientował, skąd frustracja i gniew u takich dzieci.
To w domu trzeba się nawzajem ratować. I należy to robić codziennie, bo terapii potrzebują nie tylko najmłodsi, ale również ich rodzice.