– Jestem pewien, że jeśli będę miał dzieci, to tak samo jak moja mama będę je zachęcał, by pojechały na oazę – zapewnia Paweł Biel z Zielonej Góry.
- Gdy odszedł ode mnie mąż zostałam sama, choć tak naprawdę sama nie jestem. Jest ze mną Jezus. Wierzę, że poprzez modlitwę Bóg cały czas upomina się o nawrócenie mojego męża – wyznaje Agnieszka.