Z dr hab. Martą Kowalczyk rozmawia Agata Bruchwald.
Sama nocami niosła wapno, kamienie, piasek, inny budulec, by przyczynić się do wzniesienia świątyni w Jablonnem.
- Posiadanie specjalnych przeszkoleń nie jest konieczne. Najważniejsze, żeby człowiek chciał pomagać. Każdy się w czymś sprawdza – mówi Damian Zadeberny.
Na wakacje do cystersów przyjechali niepełnosprawni. – Uśmiech na twarzy tych ludzi jest rekompensatą za poświęcony im czas – mówi Anna Brodzińska, wolontariuszka z Chorzowa.
– Jak się zdarzy, że nie umiem rozwiązać trudnego zadania domowego, na pomoc przychodzi mi cała rodzina – opowiada 13-letnia Elżunia Świerad. – Nawet jeśli nie potrafią mi pomóc, to lepiej mi się myśli.
Formalne struktury „społeczeństwa obywatelskiego” nie zastąpią ani rodziny, ani przyjaciół.