Nie, jeśli znajduje się nowe sposoby czynienia dobra – w szkolnym holu, w domu, hospicjum, a nawet w dalekim Betlejem.
– Przyciągajmy uczniów do wolontariatu. Bez względu na wiek – przekonują opiekunowie SKC.
Uważamy się za społeczeństwo wrażliwe na potrzeby innych. Jednak ubiegłoroczna powódź oraz liczne sytuacje kryzysowe pokazały, jak bardzo brakuje dobrze zorganizowanej grupy ludzi przygotowanych do bezinteresownej pomocy.
W Leżenicy, małej wsi na południu diecezji, powstało nietuzinkowe miejsce – efekt dobrych pomysłów i współpracy.
Ręcznie robione, na słodko bądź na ostro, z klasycznym lub oryginalnym farszem. Restauracje przyciągają wiele osób dobrym jedzeniem w przystępnej cenie, a także ciepłą atmosferą.
Odpowiada o. dr Tomasz Grabiec OFM Cap, który organizuje 4 lipca kurs przedmałżeński, ale prowadził także w pandemii zajęcia dla narzeczonych przez internet.
Uciekają od wojny, prześladowań politycznych i religijnych oraz biedy. W Polsce szukają lepszego życia.
– Pani Maria to cudowna, otwarta, pełna miłości i troski kobieta. Czasami czuję się, jakbym miał dodatkową babcię – mówi z przekonaniem wolontariusz i maturzysta Kacper Wdowczyk.
W pracowni plastycznej Michał i Adam są nieco speszeni. Biorą do rąk naczynka i zaczynają malować je lakierem. Wiedzą, że wykonują bardzo ważną czynność. Tych naczyń będzie używać kapłan podczas Mszy św.
Jak to się stało, że zamiast napisu: „Kuchnia dla ubogich” mieszkańcy Wieliczki zobaczyli na świeżo ukończonym Domu Brata Kosiby wielkie litery: „Już Otwarte. Bar Ogólnodostępny”?