Uważamy się za społeczeństwo wrażliwe na potrzeby innych. Jednak ubiegłoroczna powódź oraz liczne sytuacje kryzysowe pokazały, jak bardzo brakuje dobrze zorganizowanej grupy ludzi przygotowanych do bezinteresownej pomocy.
To co wydarzyło się w mojej historii, od chwili gdy wybiegłam z kliniki Planned Parenthood w otwarte ramiona Koalicji dla Życia, nie było planowane.
- Gdy odszedł ode mnie mąż zostałam sama, choć tak naprawdę sama nie jestem. Jest ze mną Jezus. Wierzę, że poprzez modlitwę Bóg cały czas upomina się o nawrócenie mojego męża – wyznaje Agnieszka.