Przewodnik turystyczny nie musi ziać nudą. Może ziać grozą, nawet gdy opowiada o chrześcijańskich dziejach miasta.
Wchodząc do leśnego obozu Skautów Europy, wkraczasz w inny świat. Gdzie Bóg i natura są na wyciągnięcie ręki. A smartfony, telewizory i komputery – jak najdalej.
Nigdy nie jest za wcześnie, by doświadczyć harcerskiej przygody. Najlepiej z dala od domu.
– To odpowiedzialność, ale połączona z radością. Tu nie ma wielkiej spiny – mówi Wojtek Jaśkiewicz, tegoroczny maturzysta, o prowadzeniu zastępu kilkuletnich skautów.
– Bardzo się cieszę, że wziąłem udział w kursie. Nie tylko nauczyłem się, jak działać w niektórych sytuacjach zagrożenia życia, ale także nabrałem odwagi. Mam nadzieję, że kiedy zajdzie potrzeba, nie będę gapiem, tylko osobą ratującą życie – mówi Janek z I Drużyny Skierniewickiej.
W 2010 r. polskie nekropolie na Ukrainie porządkowało 50 osób. W tym roku pojechało ich już 20 razy więcej!
Jaka forma opieki jest najlepsza dla dzieci rozwiedzionych rodziców? Tzw. polski standard czy opieka naprzemienna?
Nad polem obozowym budzi się kolejny dzień. Zanim otworzą oczy, imię każdego z nich instruktorzy wypowiedzą przed Bogiem. Powierzą Temu, dla którego ćwiczą się w skautingu.
Nie wszyscy wiedzą, że od roku w Skierniewicach działa szkoła, której absolwenci będą zawodowymi tancerzami.
– Niektórzy nasi uczniowie są tak zapaleni, że przychodzą co przerwę i cały dzień grają – mówi Małgorzata Sieradzon.