Spotkania ze specjalistami, plotkowanie przy kawie, a także wymiana ubranek – to tylko niektóre pomysły, jakie chcą zrealizować młode mamy, które w Skierniewicach zawiązały „Mamowo”.
Agnieszka Napiórkowska/ GN
Anna Wójciak, pomysłodawczyni założenia w Skierniewicach klubu mam, na misiu Kosmy pokazuje, jak prawidłowo zawiązać chustę...
W styczniu rozpoczął tu działalność pierwszy w mieście klub mam. Skupia kobiety (choć nie tylko – tatusiowie, a nawet dziadkowie też są mile widziani), które chcą aktywnie przeżywać swoje macierzyństwo. W zamyśle ma on być miejscem, gdzie będzie można się spotkać, podyskutować, wymienić uwagami, zadać nurtujące pytania, a także wziąć udział w różnego rodzaju warsztatach. I to wszystko w towarzystwie swoich pociech, dla których „Mamowo” ma być miejscem zabawy i kuźnią talentów.
Archiwum Anny Wójciak
…w której jej syn przemierzył wiele ulic Skierniewic.
Burza mózgów
W pierwszym spotkaniu klubu, poza Anną Wójciak, pomysłodawczynią „Mamowa”, wzięło udział kilka mam, jeden tata i grupka dzieci w różnym wieku. Te, których wiek liczony jest w miesiącach, uważnie obserwowały nowe otoczenie. Nieco starsze szybko pojęły, na czym polega idea „Mamowa” i natychmiast przystąpiły do wspólnej zabawy.
– Cieszę się, że inicjatywa, którą podjęłam, spotkała się z tak dużym zainteresowaniem – mówi Anna Wójciak, mama 5-miesięcznego Kosmy. – Obecność świeżo upieczonych mam, kobiet, które mają już po dwoje dzieci, i dziewczyn czekających na rozwiązanie potwierdziła słuszność podjętej inicjatywy i tym samym dodała mi skrzydeł. Podczas pierwszego spotkania, poza ustaleniem godziny otwarcia klubu i krótkim zapoznaniu się, każdy mógł podzielić się swoimi oczekiwaniami i pomysłami. A tych nie brakowało. Jednym z nich było zawiązanie stowarzyszenia, które pozwoliłoby na zdobywanie pieniędzy od różnych urzędów i instytucji. Zanim to jednak nastąpi, wszyscy obecni postanowili, że sami zadbają o wyposażenie sali, którą bezpłatnie udostępniła im Bożena Witkowska, dyrektor Młodzieżowego Centrum Kultury.
– Przejrzyjcie swoje szafy i półki z zabawkami. Na pewną są tam rzeczy już wam niepotrzebne, które w klubie będą wielkim skarbem. Chciałabym też zaprosić wszystkich na spotkanie z brafitterką, która pomoże nam dobrze dobrać biustonosze – zachęcała A. Wójciak. – A ja chętnie doradzę, jak dbać o kręgosłup małego dziecka, bo z wykształcenia jestem fizykoterapeutą – wtrąciła Joanna Maniakowska. Podobnych deklaracji było znacznie więcej.
Kangurzyca z żabką
– Cieszę się, że ktoś pomyślał o takim klubie – mówi Karolina Grzejszczak, mama 8-miesięcznej Syntii. – Zajmując się przez 24 godziny na dobę córką, widzę, jak bardzo brakuje mi kontaktu z innymi kobietami, które mają dzieci w podobnym wieku. Do tej pory z różnymi wątpliwościami zwracałam się do mamy, ale czasami nie była w stanie mi pomóc, bo po prostu nie pamiętała, jak radziła sobie z problemem 20 lat temu. Dlatego też najczęstszym „ekspertem”, z którym się kontaktowałam, była Wikipedia. Ona jednak nie może równać się z rozmową w realu, podczas której wymieniamy się doświadczeniami – cieszy się pani Karolina, która za kilka miesięcy zostanie mamą po raz drugi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |