- Amerykanie już dawno doszli do słusznego wniosku, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Ale ma to też skutki wymierne. Otóż jeden dolar zainwestowany w prewencję dojrzałego ojcostwa zwraca się ośmiokrotnie - mówi teolog dr Dariusz Cupiał, założyciel Fundacji Świętych Cyryla i Metodego.
O tym, że z ojcami nie jest najlepiej, przekonywać nie trzeba. Zapracowani, sfrustrowani, zmuszani do wyjazdu za chlebem za granicę. 3 marca w gmachu biblioteki Uniwersytetu Gdańskiego odbyła się konferencja, która z naukowego punktu widzenia potwierdziła, że zdrowa i szczęśliwa rodzina to nie tylko mama, ale i tata.
Ojcowie wszystkich krajów…
Konferencja w Gdańsku to część większego projektu edukacyjnego (8 konferencji w całej Polsce), zainaugurowanego 23 września 2011 w Senacie RP przez Fundację Świętych Cyryla i Metodego. Sama fundacja ma charakter ekumeniczny, a jedną z płaszczyzn jej działań są uniwersalne problemy związane z ojcostwem. – W równym stopniu dotykają one Amerykanów, Polaków, Ukraińców czy Rosjan – mówi Wojciech Czeronko, prezes fundacji, w której ramach powstała Inicjatywa Tato.Net.
Za kryzys ojcostwa w Polsce w dużej mierze, niestety, odpowiadają media. Obraz ojca w telewizji czy internecie to swoiste oskarżenie za wojny, dyskryminację i nierówności, a także za wszelką patologię rodzinną, pedofilii nie wyłączając. Bardzo często za tak negatywną informacją idą, przemycane mniej lub bardziej dyskretnie, teorie głoszące zmierzch rodziny jako takiej. – W lansowanym poglądzie przedstawia się badania, że heterogeniczni mężczyźni i kobiety wolą podobno konkubinat, wspólne pomieszkiwanie albo związek w ogóle bez dzieci. W języku angielskim nazywa się to dinks, czyli podwójny dochód, zero dzieci – wyjaśnia prof. Kazimierz Korab, kierownik Zakładu Socjologii Wsi SGGW w Warszawie oraz członek rady programowej Tato.Net. Do tego dochodzą pomysły na samotne macierzyństwo kobiet, które nie chcą uznać ojca dziecka, ponieważ widzą w nim zagrożenie dla własnych świadczeń socjalnych. I nikogo to nie dziwi. – Wydaje się, że dzisiaj o status rodziny i małżeństwa walczą już jedynie… homoseksualiści – konstatuje nieco ponurym żartem profesor.
Jednak w myśl znanego przysłowia, że Pan Bóg wybacza człowiekowi zawsze, człowiek czasami, a natura nigdy, smutne owoce braku taty w domu są dosyć łatwe do przewidzenia. – Wystarczy wspomnieć, że 90 proc. prostytutek i kryminalistów nie miało w dzieciństwie dobrego kontaktu z ojcem. Ale nie tylko to! – mówi dr Dariusz Cupiał. Zaskakujące są wyniki innych badań przeprowadzonych w USA, które jednoznacznie wskazują, że ludzie dorastający bez ojca podatni są na wiele chorób. Nie tylko tych związanych z psychiką, ale i „zwykłych”, związanych z sercem czy cukrzycą! Dziecko, które czuje w ojcu oparcie, lepiej radzi sobie ze stresem i charakteryzuje się większą empatią. – Słyszymy nieraz o młodych ludziach, którzy katują zwierzęta, a potem rówieśników czy nawet nauczycieli – dodaje. Kropkę nad i stanowią prowadzone od 30 lat badania Kanadyjczyków, wykazujące, że dzieci o dobrym kontakcie z tatą mają wyższe IQ. A skoro lepiej się uczą, to teoretycznie mają też łatwiej na rynku pracy.
Defekty rozwoju nie wynikają jedynie z faktu, że ojciec bywa alkoholikiem i osobą niedojrzałą emocjonalnie. Wystarczy fakt, że jest po prostu w domu nieobecny. W tej chwili mamy do czynienia ze zjawiskiem eurosieroctwa, które dotyka co czwarte dziecko w naszej ojczyźnie. Ojcowie, którzy nie mogą utrzymać swojej rodziny, pracując w Polsce, wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, Irlandii i Bóg wie gdzie jeszcze, a liczba kontaktów z dziećmi mierzona jest niejednokrotnie znalezionymi w Internecie promocjami na bilety lotnicze.
Potencjalnie niebezpiecznym i wyraźnie zauważalnym zjawiskiem jest też feminizacja szkół. – Przed wojną, w czasach ministra Grabskiego, istniał niepisany parytet obecności mężczyzn nauczycieli w szkole. Stanowili zwykle połowę kadry – podpowiada prof. Korab. Dzisiaj często jedynym mężczyzną w placówce jest kochany pan woźny. Coś, co dawniej wynikało z tradycji i pewnego wyczucia, współcześnie potwierdzone jest licznymi badaniami naukowymi. Wniosek? Tata, mężczyzna, niezbędny jest i basta!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |