Na rozpoczynającym się w środę 10 października 23. posiedzeniu Sejmu powróci dyskusja i głosowanie nad dwoma projektami ustaw dotyczącymi aborcji. Jeden proponuje usunięcie z obecnego prawa możliwości dokonywania aborcji ze względu na upośledzenie płodu, natomiast w drugim zapisano likwidację zakazu aborcji.
Planowane na 27 września głosowania w Sejmie m.in. nad projektami dotyczącymi aborcji nie odbyły się i zostały przeniesione na kolejne, 23. posiedzenie Sejmu. Posłowie mieli głosować nad projektami ws. aborcji wniesionymi przez Ruch Palikota i Solidarną Polskę. Pierwszy zakłada całkowite zniesienie zakazu przerywania ciąży, drugi jest propozycją usunięcia z obecnego prawa możliwości dokonywania aborcji ze względu na upośledzenie płodu.
Autorami pierwszego projektu są posłowie Solidarnej Polski. Projekt jest nowelizacją obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Chodzi o wykreślenie z art. 4a w punkcie 1 ustępu 2, który pozwala na dokonanie aborcji, jeśli „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.
Projekt SP wspiera Fundacja PRO – Prawo do życia, która w poprzedniej kadencji Sejmu pilotowała zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem całkowitego zakazu aborcji. Został on odrzucony kilkoma głosami.
Z kolei projekt Ruchu Palikota, nazwany "ustawą o świadomym rodzicielstwie", zakłada całkowite zniesienie zakazu przerywania ciąży. Aborcja byłaby dopuszczalna podczas pierwszych 12 tygodni trwania ciąży, a po tym okresie w przypadkach obowiązujących w obecnym kształcie ustawy, a więc gdy: ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.
W art. 3 zaznacza się, że: "Każdy ma prawo do samostanowienia w dziedzinie rozrodczości w warunkach umożliwiających świadome decydowanie o rodzicielstwie".
W projekcie zapisano też wprowadzenie do programów nauczania przedmiotu o nazwie "wiedza o seksualności człowieka", który nauczałby m.in. na temat "praw reprodukcyjnych" oraz "metod i środków zapobiegania ciąży". Antykoncepcja byłaby refundowana ze środków państwowych.
Obydwie inicjatywy mają małe szanse na realizację. W porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu jest głosowanie nad ich odrzuceniem w pierwszym czytaniu.
Tymczasem Fundacja PRO - Prawo do życia zamierza po głosowaniu poinformować opinię publiczną, jak w sprawie projektów zachowali się poszczególni posłowie. Fundacja zachęca też, by dzwonić lub pisać do posłów w swoim okręgu i przekazywać, że "prawo pozwalające zabijać chore dzieci to hańba dla prawodawców". "Powiedz, że będziesz informował znajomych kto głosował za życiem, a kto za śmiercią" - informują twórcy akcji i zapraszają na pikietę pod Sejmem w środę o godz. 10.
Z kolei na Facebooku obrońcy życia zachęcają do modlitwy różańcowej w intencji posłów głosujących nad projektami dotyczącymi aborcji, „by mieli otwarte serca i prawe sumienia” oraz „aby kierowali się prawdziwą troską o ochronę każdego życia”.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.