Na pozór wydaje się, że nic ich nie łączy. Różnią się wiekiem, wyglądem i miejscem pracy. Mają jednak coś wspólnego – te same priorytety.
Siedem osób z naszej diecezji otrzymało tytuł Ambasadora Życia i Rodziny. Honorowane są nim osoby cieszące się powszechnym autorytetem, które swoim życiem pokazują przywiązanie do wartości życia i rodziny. Tytuł ten ma też zachęcić do dalszego wspierania działań i inicjatyw prorodzinnych. – To nie jest tytuł, który ma wyróżniać, ale ma być przede wszystkim zobowiązaniem, które te osoby biorą na siebie – wyjaśnia Jacek Sapa, prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny. – Z jednej strony jest on oczywistością, bo przyznajemy go osobom, które na co dzień żyją i wyznają wartości związane z rodziną. Z drugiej, liczymy, że ambasadorzy wesprą środowisko, które już dosyć prężnie zaczyna funkcjonować na terenie całego województwa – dodaje.
Pielęgnować miłość
Ambasadorem została Magdalena Muszyńska-Płaskowicz, która z zawodu jest aktorką, a na co dzień pracuje jako coach. Studiuje też teologię. – Jestem bardzo wdzięczna kapitule, że mogę zobowiązać się do pielęgnowania wartości życia i rodziny. Usłyszałam ostatnio na jednym z wykładów, że zostaliśmy zaproszeni przez Pana Boga do aktu tworzenia. To wielkie zobowiązanie, bo i zaproszenie jest z bardzo wysokiego poziomu. Zastanowiłam się wtedy, co ja mogę wnieść w tej sferze i uznałam, że największą wartością, jaką chciałabym pielęgnować, jest miłość – mówi. – Mam to szczęście, że mam wspaniałą rodzinę, więc w takich okolicznościach czasem traci się czujność, gdzie tej miłości brakuje. Zobowiązuję się jako ambasador, żeby dostrzegać, uczyć się i rozwijać tę miłość, nie tylko w swojej rodzinie, ale też w każdym środowisku, w którym przyjdzie mi działać – dodaje. Ambasadorem został także bp Edward Dajczak. – Tak naprawdę to żadna zasługa z mojej strony, bo nie wyobrażam sobie biskupa, który nie troszczy się o życie i rodzinę – przyznaje. – Usłyszałem niedawno od jednej znajomej, że ona mając 60 lat, ciągle odczuwa brak miłości swojego ojca. Zrozumiałem wtedy znów, że wszystkie niedostatki miłości niesie się ze sobą bardzo długo i są one bolesne. Nie można znaleźć lepszej służby niż przyczynianie się do tego, żeby ludzie mogli mówić dobrze o swojej rodzinie, obdarowując tym dobrem też następnych. Temu będę do końca służył.
Bez rodziny ani rusz
Lech Pieczyński, dyrektor Zespołu Szkół Morskich w Kołobrzegu, w wychowaniu i nauczaniu kładzie nacisk na tradycyjne wartości. Przyznaje też, że pojęcia „życie” i „rodzina” mają dla niego wiele wymiarów. – Przede wszystkim ten osobisty, bo moja rodzina jest dla mnie największą wartością. Bez rodziny jest się jak kwiaty bez wody i dom zbudowany na piasku – mówi. – Wyróżnienie to przyjmuje nie tylko dla siebie, ale też dla szkoły, którą kieruje, bo budujemy w niej każdego dnia model wychowawczy oparty na tradycyjnych wartościach – dodaje. Joanna Dworaczek jest piłkarką ręczną i medalistką Mistrzostw Polski. Grała m.in. w AZS Politechnika Koszalińska. Zakończyła karierę w 2013 r., ale to rodzina zawsze była dla niej na pierwszym miejscu. – Tytuł Ambasadora jest dla mnie wyróżnieniem i zobowiązaniem. Nie miałam do tej pory szansy uczestniczyć w takich inicjatywach i bronić tych wartości na większą skalę, ale mam nadzieję, że wszystko przede mną. Chciałabym być angażowana do dzieł chroniących życie i rodzinę – przyznaje. Tegorocznych Ambasadorów wyłoniła Zachodniopomorska Kapituła Tytułu Ambasadora Życia i Rodziny. W jej skład wchodzą przedstawiciele komitetów organizacyjnych Marszu dla Życia i Rodziny w Koszalinie, Kołobrzegu, Wałczu, Szczecinku i Sławnie.
Ambasadorowie Życia i Rodziny
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.