Te słowa, wypowiedziane w charakterystyczny sposób przez Maksa, w którego wcielił się Jerzy Stuhr, w kultowej komedii "Seksmisja" (1983), wielu śmieszą do dzisiaj. Są jednak tacy, którym nie kojarzą się one z filmem. Przemoc kobiet wobec mężczyzn istnieje naprawdę.
Jaka jest skala zjawiska? Trudno o wiarygodne badania, ponieważ mężczyźni rzadko zgłaszają takie przypadki organom ścigania. Grzegorz Hamera z MOPS w Koszalinie, podał dane dotyczące miasta Koszalina, zebrane przy okazji wszczynania procedury tzw. Niebieskiej Karty. Na przestrzeni ostatnich 3 lat, mężczyźni (nie licząc dzieci płci męskiej) stanowili 9 proc. wszystkich ofiar przemocy domowej. Z wyżej wymienionego powodu, są to jednak dane mocno zaniżone. Nadkom. Robert Faryniarz mówił wręcz, że ponad 30 proc. ofiar przemocy domowej to mężczyźni.
Nadal więc to mężczyźni są jednak głównymi sprawcami przemocy w rodzinach. Ich agresja wobec kobiet przejawia się najczęściej znęcaniem się fizycznym, które powoduje widoczne obrażenia, niekiedy wyjątkowo dotkliwe, dokonane ze szczególnym okrucieństwem. To sprawia, że problem przemocy ze strony kobiet jest bagatelizowany, a mężczyźni jej doświadczający często nie mają gdzie udać się po pomoc. Jak zauważył Grzegorz Hamera, w Koszalinie, jedynym miejscem, gdzie mógłby się udać mężczyzna, jest Dom Miłosierdzia. Pozostałe placówki, są z natury przeznaczone dla kobiet, np. Dom Samotnej Matki czy Centrum Kryzysowe dla Kobiet.
Agnieszka Tułaza, w swoim wystąpieniu zastanawiała się także nad przyczynami kobiecej przemocy. Jak stwierdziła, niekiedy, choć stosunkowo rzadko, można mówić o przyczynach biologicznych. Chodzi o różnego rodzaju defekty fizyczne, jak np. padaczka skroniowa, czy zaburzenia układu limbicznego lub skrajnie złe tolerowanie zespołu napięcia przedmiesiączkowego, które mogą prowadzić do zaburzeń emocjonalnych i zachowań przemocowych.
Najczęściej jednak przyczyny przemocy u kobiet leżą gdzie indziej. Bywa, że jej stosowanie jest konsekwencją doświadczenia przemocy, nawet we wczesnym dzieciństwie. Są też przyczyny kulturowo-społecznie, jak choćby źle rozumiane równouprawnienie, które prowadzi do zamiany ról kobiety i mężczyzny w rodzinie. Dochodzą do tego także problemy osobowościowe. Jak stwierdziła Agnieszka Tułaza, niektóre kobiety przejawiają agresję wynikającą z wygórowanej ambicji, którą dyktują im współczesne trendy. Brak szybkiego sukcesu rodzi u nich frustrację i prowadzi do nadpobudliwości. Są też typy osobowości nastawione na nieustanną rywalizację, także w związku, co również prowadzi do częstych konfliktów, a w końcu także do przemocy.
Konferencję moderował ks. dr Mariusz Kołaciński, wykładowca na Wydziale Technologii i Edukacji Politechniki Koszalińskiej.
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Koszalin, 8 listopada: konferencja o przemocy w auli Politechniki Koszalińskiej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |