Dominik świetnie trze ziemniaki na placki, Klaudia parzy kawę, Wojtek, kibic Legii, traktuje pracę jak drugi dom. Mateusz od progu wita gości rozbrajającym uśmiechem. Kawiarnia przy Nowym Świecie to dla nich przepustka do życia. I najlepsza terapia.
Do zgranej od dwóch lat ekipy dołączył właśnie Dominik. Rozmawiamy krótko, ale wśród opowieści o jego pasjach i marzeniach pięć razy zdążył powiedzieć, że bardzo, bardzo, bardzo lubi tę pracę. I nie chciałby jej stracić. Nazwa kawiarni, w której pracują przy Nowym Świecie, nie jest przypadkowa.
Bo Pożyteczna daje korzyści wszystkim. Dominik, jak większość niepełnosprawnych intelektualnie, byłby skazany na siedzenie w domu. Kto zatrudni kogoś, kto nie zna tabliczki mnożenia, boi się jeździć po mieście, nie umie zrobić zakupów? Nawet nie spojrzy na to, że 20-latek ma mnóstwo innych talentów. W tym ogromną wrażliwość i ciepło, które zaskakuje nie tylko klientów kawiarni. On i pozostała jedenastka mają po co rano wstawać. Klienci mają poczucie, że robią coś dla innych, a rodzice – że będą mogli kiedyś spokojnie odejść. Że nie pozostawią po sobie „niedokończonej symfonii”.
Kawiarnia oswaja lęki
– Kiedy 27 lat temu, po ciężkim kleszczowym porodzie, urodził się Paweł, miałam do wyboru: stawimy czoła jego niepełnosprawności albo nasza rodzina się rozleci – mówi Blanka Barkan-Popowska, założycielka „Pożytecznej”. Kolega jej ojca, powstaniec warszawski z pułku „Baszta”, a jednocześnie lekarz-pediatra był wstrząśnięty szpitalnym wypisem. On pierwszy dostrzegł, że Paweł może nosić skutki błędów lekarskich do końca życia. Gdy Paweł kończył szkołę zawodową, matka wiedziała, że musi coś zrobić, by przygotować go do życia. Zrobić coś więcej, niż wysłać na warsztaty terapii zajęciowej, które nie stawiały wyżej poprzeczki osobom niepełnosprawnym intelektualnie. Wraz z grupą rodziców założyła Akademię Umiejętności, która zapewnia ich dzieciom nieustanną edukację. Oprócz polskiego czy historii także naukę tańca, zajęcia teatralne czy fotograficzne. Liczba uczestników Akademii urosła od 2012 r. do 30 osób. To z nich w większości rekrutują się pracownicy Pożytecznej.
Oni są perfekt
Początkowo miał powstać sklepik z drobiazgami i ozdobami wykonywanymi przez osoby niepełnosprawne. Ale wyszła kawiarnia. – Otrzymaliśmy dotację, ale okazało się, że sklepik sam by się nie utrzymał. Założyliśmy Fundację „Też chcemy być”, potem Spółdzielnię Socjalną i wystartowaliśmy w konkursie na inicjatywy ekonomii społecznej. Dwa lata poszukiwaliśmy lokalu, wreszcie przytulił nas Stefan Bratkowski, który zaproponował pomieszczenia po Szkole im. M. Wańkowicza na Nowym Świecie. Opatrzność nad nami czuwała. Cudem na naszej drodze zawsze pojawiają się ludzie, którzy pomagają realizować marzenia – mówi mama Pawła, parząc kawę na piętrze Pożytecznej. Z końcem kwietnia 2016 r. rozpoczęła działalność w pomieszczeniach Fundacji Centrum Prasowe.
– Chociaż nikt z nas, rodziców, nie miał pojęcia, jak się do tego zabrać. Znowu pomogli inni. Łatwo dostrzec ich z ulicy. Kolorowe parasole na balkonie chronią przed słońcem. Duża sala służy jednocześnie za scenę teatralną albo parkiet na potańcówki organizowane przez menedżerkę Pożytecznej, Agnieszkę Malczyk. Wchodząc na piętro, mija się roześmiane portrety niepełnosprawnych z rodzeństwem oraz gablotę z rękodziełem. Nad stolikami wiszą koszulki z warszawskich imprez biegowych, na których pracownicy Pożytecznej rozdają wodę. Na jednej z nich podpisał się Grzegorz Markowski: „Jesteście Perfekt”. Obiecał też, że jego brat biskup będzie się modlił za podopiecznych. Ktoś inny zapewnia od 1 sierpnia obsługę księgową za symboliczną złotówkę. Firma remontowa była gotowa kredytować swoje prace, a pani z sanepidu, odbierając lokal, sama zaproponowała, by w asortymencie znalazło się piwo i wino. Ktoś inny, kto usiadł naprzeciwko banera „Niepełnosprawność intelektualna nie wyklucza z życia”, przez swoją sekretarkę przekazał sporą sumę. Akurat taką, jakiej brakowało na pokrycie wymiany parkietu.
– Wierzę w ludzi. I zawsze widzę szklankę do połowy pełną. Ale nawet mnie sympatia dla tego miejsca zadziwia – mówi Blanka Barkan-Popowska.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |