Nie sztuka zamknąć ludzi starszych w pokojach, choćby najwygodniejszych. Trzeba także dać im swój czas i serce.
Jestem przeciwnikiem tezy, że „starość się Panu Bogu nie udała”. Uważam, że to raczej nam nie udaje się wychowanie młodego pokolenia. Starość jest nieudana tylko dlatego, że często jest samotna – uważa ks. Łukasz Nowak, prezes Fundacji „Leonianum”, która zarządza diecezjalną placówką opiekuńczą utworzoną w Sikorzu, w dawnym budynku Szkół Katolickich. W miejscu, które zostało oficjalnie otwarte 13 listopada, będą działać płatne, całodobowe dom seniora i dom dziennego pobytu, ma być lekiem na samotność dla ludzi wchodzących w ostatnią fazę życia.
Uczyli się na błędach i sukcesach
Obiekt, liczący ok. 6 tys. m kw., został gruntownie wyremontowany. Od wejścia uderza światło – białe i przestronne korytarze, lekkie i jasne meble w pokojach przygotowanych na przyjęcie ponad 70 pensjonariuszy. Pachnie ładnie, świeżością, co akurat nie dziwi w odnowionym i jeszcze pustym budynku. Jednak dyrektor zapewnia, że tak ma być i w trakcie funkcjonowania placówki, a to dzięki zainstalowaniu nowoczesnego systemu wentylacji. To niejedyna cecha wyróżniająca ten dom seniora. – Już na etapie projektu zabiegaliśmy o to, by w każdym pokoju był tzw. system przyzywowy – zaznacza ks. Nowak. Wystarczy, że pacjent naciśnie specjalny przycisk, a w centrali głównej pielęgniarek wyświetli się numer pokoju. Pielęgniarka kontaktuje się z pacjentem, przy czym pensjonariusz nawet nie musi podnosić słuchawki, bo włącza się głośnomówiący tryb w telefonie, co jest ważne w przypadku osób leżących. Dzięki temu personel „Leonianum”, idąc do danego pokoju, wie już, jaki jest problem, albo co przynieść pacjentowi.
– Przygotowując się do kierowania tą placówką, między innymi odwiedziłem prawie 50 ośrodków tego typu. Mogę powiedzieć, że uczyłem się na błędach innych, ale i na dobrych rzeczach, które zobaczyłem w takich miejscach – przyznaje dyrektor domu seniora w podpłockim Sikorzu. – Adaptując zastany budynek, musieliśmy spełnić wymogi ustawy o pomocy społecznej, m.in. co do wielkości pokoi i przestrzeni przypadającej na jednego pensjonariusza. My swobodnie te normy spełniamy – mówi.
Dwie formy działalności
Na trzech piętrach jednego skrzydła „Leonianum” przygotowane są segmenty z pokojami: jedno- i dwuosobowym oraz łazienką przystosowaną do potrzeb osób niepełnosprawnych. Środkowe piętro wyposażone jest w łóżka dla pensjonariuszy leżących; na tym poziomie znajduje się też zaplecze pielęgniarskie. W „Leonianum” są również sala rehabilitacyjna, sale bankietowe, jadalnia, pokoje zajęć i aula im. bł. bp. Leona Wetmańskiego – patrona placówki. W budynku znajdują się także główna kuchnia (wyżywienie domu będzie własne, nie cateringowe) oraz pomieszczenie kuchenne, gdzie mieszkańcy będą mogli sami, wedle życzenia, przygotować jakiś posiłek. To miejsce wyróżnia ponadto kaplica z dębowym ołtarzem, amboną i potężnym krzyżem, gdzie codziennie będzie sprawowana Msza św. Pensjonariusze mogą też liczyć na obecność i pomoc duchową kapelana.
„Leonianum” to właściwie dwie formy działalności: dom seniora i dom dziennego pobytu dla osób starszych i chorych, które nie chcą same przebywać w domu albo nie mogą być pozostawione w ciągu dnia bez opieki. To także forma „placówki wytchnieniowej”, w której osoby na stałe opiekujące się kimś z rodziny, np. starszym, chorym rodzicem, mogą go tu bezpiecznie zostawić na czas swoich obowiązków zawodowych czy wyjazdów.
Stwórz rodzinę...
– Nazwaliśmy ten dom „Piękne Życie”, bo to jest nasze zadanie – by życie tych ludzi czynić pięknym – mówi ks. Łukasz Nowak. Jak tłumaczy, nie chodzi o to, by przyjąć pensjonariuszy i pozamykać ich w pokojach, ale dać możliwość ciekawego, twórczego przeżywania tego czasu, choćby udziału w rozmaitych zajęciach, wydarzeniach i spotkaniach, jakie będą się tu odbywać. W placówce będą pracować wykwalifikowani terapeuci, ale jej szef stawia mocno także na wolontariat. A chodzi o rzeczy najprostsze: o to, by posiedzieć przy leżącej, chorej osobie i dotrzymać jej towarzystwa albo poczytać (biblioteka domu już się rozwija, m.in. dzięki hojnym darczyńcom).
Zaproszenie do włączenia się w ten wolontariat, szczególnie społeczności lokalnej, zostało już przekazane w czasie październikowej konferencji. – Już zaangażowała się szkoła w Sikorzu wraz z panią dyrektor. Mamy w planach wspólny wyjazd w grudniu – informuje dyrektor placówki. I zachęca kolejne osoby do tworzenia „Rodziny Leonianum”.
Szczegółowe informacje na: www.leonianum.pl.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |