Międzypokoleniowe pasje

Przebiegająca beztrosko wąską uliczkę, śmiejąca się głośno i dokazująca włoska dziewczynka może mieć rysy małej Klary.

Dzięki uprzejmości pewnej siostry zakonnej mogłam pobyć w Asyżu. Pobyć, nie tylko pozwiedzać. Możliwość pobytu to dużo więcej niż zwiedzanie – to oddychanie atmosferą, dotknięcie prawdziwego życia, poznanie, przynajmniej odrobinę, mieszkańców i ich obyczajów. To snucie się po średniowiecznych uliczkach bez celu albo z celem: wypicia espresso z widokiem na panoramę okolicy. Albo z myślą taką oto, że przebiegająca beztrosko wąską uliczkę, śmiejąca się głośno i dokazująca włoska dziewczynka może mieć przecież rysy małej Klary. Tak. Snucie się po miejscach wyjątkowych i znanych, turystycznych, ale odkrywanych na własny sposób i na własny rachunek, to doświadczenie budujące i porządkujące. Budujące prawdziwszy nieco obraz miejsca znanego tylko z przewodników. Porządkujące obraz świata i ludzi, którzy w każdym chyba miejscu mają pasje, namiętności, zwyczaje, trudy i przypadłości.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg