Jak wychować dojrzałego faceta?

Bolączką współczesnego świata są niedojrzali mężczyźni, którzy nie tylko boją się brać odpowiedzialność za swoje (i innych) życie, ale mają także poważny problem z podejmowaniem decyzji. To także efekt wychowania. Jako rodzice bierzemy na siebie większość spraw i obowiązków, które powoli powinniśmy przerzucać na nasze dzieci, z uwzględnieniem ich wieku i możliwości.

Nierzadko widuję mamy lub babcie (rzadziej ojców czy dziadków) taszczącę plecaki swoich synów, wnuków w drodze do szkoły lub ze szkoły. Ok, jeśli jest to pierwszy, drugi tydzień edukacji szkolnej pierwszaka. Wiadomo, tornister ciężki, on nieprzyzwyczajony. Ale naszą rolą jest do tej rzeczywistości szkolnej powoli go przyzwyczajać. A tu zdarza się, że idzie mama z piątoklasistą i ona niesie jego plecak. Dramat. Nieustanne wyręczanie we wszystkim dziecka jest zabijaniem w nim samodzielności.

Podobnie jest z podejmowaniem decyzji. Wiadomo, że przedszkolak jest za mały, by zdecydować czy rano ubierze kurtkę czy wystarczy mu sweterek. Nie jest w stanie podjąć takiej decyzji, nie mając wystarczającej wiedzy chociażby o tym, jaka na zewnątrz jest temperatura. Spokojnie natomiast może wybrać, które skarpetki założy do przedszkola. Nie będą pasować kolorem do koszulki? Nie szkodzi. Nikt, poza naszą dumą, na tym nie ucierpi, a nasz mały chłopiec nauczy się, podejmować wybory i nabierze poczucia wartości: "Potrafię sam się ubrać".

Jeszcze ważniejszą sprawą w wychowaniu dojrzałego mężczyzny jest nauczenie go szacunku wobec drugiego człowieka - każdego człowieka. - Drodzy rodzice, reagujcie stanowczo we wszystkich momentach, kiedy Wasz syn zachowuje się agresywnie czy obraźliwie wobec kogokolwiek - mówi dominikanin ojciec Adam Szustak. - Uczcie go jak ważny jest szacunek do drugiego człowieka, a szczególnie jak ważny jest szacunek do kobiety. Od najmłodszych lat.

Rekolekcjonista podkreśla, że największą lekcją szacunku jest zobaczenie przez syna jak tata traktuje mamę. - Ucz go szacunku przez to, że zobaczy jak Ty szanujesz innych ludzi. Jeśli tego nie zobaczy we własnym domu, to samo tłumaczenie nic nie pomoże.

Trzecią ważną sprawą w wychowywaniu syna jest nauczenie go ponoszenia odpowiedzialności za własne czyny i brania na siebie konsekwencji swoich działań, zachowań, wchodzenia w relację. - Jeśli na przykład, bawiąc się na podwórku zbiję szybę sąsiadowi, to naucz go, że musi sam (możesz iść z nim, ale nie rób tego za niego) pójść do tego sąsiada, przyznać się do winy, przeprosić i ewentualnie obiecać, że on sam (względnie z rodzicami) jakoś tę stratę zrekompensuje. Nie mów, że nic się nie stało.

"Chłopaki nie płaczą" - powtarzamy czasem zdanie, które nie wiadomo skąd się wzięło? No, bo niby skąd taki wniosek? Rolą rodziców jest także nauczenie chłopca, że emocje są czymś normalnym, że nie trzeba ich tłumić, a jedynie nauczyć się jak je KONTROLOWAĆ. Tak wychowuje się dojrzałego faceta, który nie ukrywa, że się zdenerwował, potrafi o tym powiedzieć głośno, czasem walnąć pięścią w stół, a czasem wyjść na spacer, by wziąć oddech. Ale nie rozładowuje napięcia tłukąc żonę albo dzieci. Chcemy czułych, opiekuńczych mężczyzn w świecie? Nauczmy tego naszych synów. Ale uwaga! Przykład idzie z góry. Aby chłopiec nauczył się czułości, delikatności, troskliwości najpierw musi zobaczyć, jak czule, delikatnie i troskliwie ojciec traktuje swoją żonę.

Najważniejsze zadanie dla wszystkich ojców: - Spędzaj czas ze swoim synem, by mógł patrzeć na dobrego, czułego, szanującego innych i DOJRZAŁEGO mężczyznę - zachęca ojciec Szustak. - Chłopak prawdopodobnie nigdy nie stanie się dojrzałym mężczyzną, jeśli nie będzie miał właściwego wzorca - uważa dominikanin.

- Jeśli z jakiegoś powodu znalezienie dobrego wzorca we własnym ojcu jest niemożliwe, trzeba chłopcu wskazać inne dobre męskie wzorce - dodaje ojciec Szustak.

Langusta na palmie [NV#312] Jak wychować dojrzałego mężczyznę?