Żyje i rozwija się. Jej 14-letnią mamę otoczono opieką.
Victoria, bo takie imię otrzymała na chrzcie, miała umrzeć w 26 tygodniu, gdy jej 14-letnia matka (ofiara gwałtu) zdecydowała się na aborcję. W decyzji nastolatkę utwierdzała rodzina.
Dziewczynka jednak przeżyła. Gdy przyszła na świat ważyła 1,1 kg i wylądowała na intensywnej terapii. Co więcej, gdy małą zobaczyła dorosła siostra 14-letniej Boliwijki, zobowiązała się przynieść swoje mleko i pieluchy. I choć popierała decyzję swojej młodszej siostry, by zabić siostrzenicę, teraz jest skłonna się nią zająć.
- Widziałem ją, jest malutka. Kiedy wyzdrowieje, chcę ją mieć przy sobie. Nie mam córek, tylko dwóch synów - powiedziała kobieta.
Ojcem chrzestnym dziewczynki został Erwin Bazána Gutiérreza. „Najbliższe tygodnie będą decydujące w życiu małej Viktorii” - mówił w wywiadzie dla Aleteii. Dziewczynka zaczęła przybierać na wadze, a także zaczęto podawać jej sztuczne mleko.
14-letniej Boliwijce udzielono pomocy. Zainteresował się nią zarówno Urząd Obrony Dzieciństwa i Dorastania, jak i specjalista z Poradnictwa Rodzinnego, związanego z Kościołem katolickim.