Dla człowieka wierzącego ból jest jeszcze większy – wierząc, że małżeństwo zawiera się na dobre i złe, w zdrowiu i chorobie, „póki śmierć nie rozłączy”, ślubował przecież w imię Boże i miał prawo oczekiwać, że druga strona również tak właśnie robi.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |