Ciąża nie jest chorobą a płodność nie jest patologicznym stanem, który należy tłumić wszelkimi dostępnymi technicznie sposobami.
Tymi słowami przewodniczący komisji episkopatu USA ds. ochrony życia, kard. Daniel DiNardo skomentował najnowszy raport amerykańskiego Instytutu Medycyny (IOM).
Publikacja poświęcona „klinicznej medycynie zapobiegawczej dla kobiet” rekomenduje, by Departament Zdrowia USA pokrywał w ramach obowiązkowego ubezpieczenia chirurgiczną sterylizację, środki antykoncepcyjne zatwierdzone przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków, a także doradztwo dotyczące „możliwości reprodukcyjnych kobiety”.
W specjalnym oświadczeniu kard. DiNardo wyraził stanowczy sprzeciw wobec konkluzji przedstawionych w dokumencie. „Raport IOM stwierdza, że byłoby rzeczą rozsądną zalecać, by obowiązkowe ubezpieczenie obejmowało także chirurgiczną aborcję, gdyby tego nie zabraniało prawo. Ale większość Amerykanów z pewnością rozumie, że aborcja nie jest zdrowa i nie ma właściwości terapeutycznych w stosunku do nienarodzonego dziecka, a niesie poważne ryzyko utraty zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety. Mogę tylko wysnuć wniosek, że w rekomendacjach tych chodzi o ideologię, dlatego przekraczają one obiektywną ocenę zdrowotnych potrzeb kobiety i dzieci” – oświadczył metropolita Galveston-Houston.
Ostrzegł, że realizacja tego typu planów naruszać będzie prawa osób, dla których antykoncepcja jest nie do przyjęcia z moralnego lub religijnego punktu widzenia. Stałoby się tak, gdyż refundowanie tego typu praktyk odbywałoby się z pieniędzy wszystkich podatników.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.