Są mali wzrostem, ale mają wielkie serca otwarte dla Jezusa. Potrzebą pełnego uczestniczenia we Mszy św. zaskakują nawet swoich rodziców.
W katowickiej katedrze zebrały się dzieci Wczesno komunijne z całej archidiecezji. Towarzyszyły im rodziny, rodzeństwo. Spotkanie stało się okazją do wspólnej modlitwy i zawierzenia się w opiekę Matki Bożej. – Dzięki wam, rodzice, że pielęgnujecie ten zwyczaj Wczesnej Komunii św. w waszym kościele lokalnym. Módlcie się wspólnie w rodzinach jak najczęściej – przypomniał abp Damian Zimoń podczas Mszy św. sprawowanej w intencji dzieci. – Najlepszą modlitwą jest Różaniec. Jest jak proca Dawida, który wygrał z Goliatem, bo Bóg był z nim.
Świat za bardzo pędzi
– W tym roku po raz pierwszy od wielu lat nie przygotowywałam do Wczesnej Komunii św. grupy dzieci – stwierdza z żalem Aleksandra Bańczyk, katechetka w Szkole Podstawowej nr 59 w Katowicach. – Nie zgłosił się żaden rodzic, który chciałby, żeby dziecko wcześniej niż jego koledzy przystąpiło do tego sakramentu. Katechetce na myśl przychodzi jedna przyczyna tej sytuacji – brak czasu. W przygotowania do wczesnej Komunii św. rodzice muszą się mocno zaangażować, rozmawiać z dzieckiem. – Wielu tłumaczy, że nie miałoby do tego głowy, jest tyle innych zajęć, praca – mówi Bańczyk.
– Czy rzeczywiście jest mniej dzieci wczesnokomunijnych? Być może jest mniej dzieci w ogóle i stąd spadek liczby 6-latków, którzy przystępują do Komunii św. – zastanawia się ks. Jacek Błaszczok, diecezjalny wizytator katechizacji. – Proboszcz parafii musi zawsze wybrać rodziny, które rzeczywiście żyją wiarą. Dodatkowo rodzice muszą być przygotowani, że będą musieli się mocniej zaangażować, a w dzisiejszym świecie wielu ma problem z nadmiarem pracy.
Praktyka Kościoła w tym przypadku jest jednoznaczna – możliwość wcześniejszego przyjęcia sakramentu powinny mieć jedynie te dzieci, które pochodzą z rodzin głęboko wierzących. Chodzi o to, by rodzic potrafił wyjaśnić dziecku, że dostępuje zaszczytu. Księża i katecheci są zgodni, że tak małe dzieci są w stanie pojąć tę tajemnicę, ale tylko prowadzone przez rodziców. Natomiast 9-latek, nawet jeśli w jego domu są pewne braki w wychowaniu we wierze, jest w stanie je sam nadrobić, odpowiednio prowadzony przez wychowawcę w szkole.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |