Kolejna menadżerka ośrodka proaborcyjnej organizacji Planned Parenthood (PP) przeszła na stronę obrońców życia.
Ramona Trevino pracowała w ośrodku PP w Sherman w stanie Texas. Choć w placówce tej nie przeprowadzano aborcji, to jednak Ramona zmagała się w swoim sumieniu ze sprawami aborcji i antykoncepcji oraz ze swoim udziałem w tym procederze. Mniej więcej równolegle przed jej ośrodkiem organizowane były modlitewne czuwania obrońców życia w ramach zataczającej coraz szersze kręgi akcji 40 Days for Life Vigil. Ostatnio placówka ta została zamknięta, a cztery miesiące wcześniej Ramona odeszła z Planned Parenthood.
- Taktowali kobiety jak bydło, a troszczyli się tylko o pieniądze - stwierdziła Trevino.
28 sierpnia przed była siedziba Planned Parenthood w Herman odbędzie się spotkanie obrońców życia. - Chcemy wspólnie zastanowić się nad błogosławieństwa, które otrzymaliśmy i cieszyć się zwycięstwem, którego Bóg dokonał - powiedział Gerry Brundage, rzecznik akcji 40 Days for Life w Herman. Ramona Trevino będzie też mówić o swych doświadczeniach podczas podobnego spotkania 27 września w Dallas.
Jej historia przypomina trochę losy Abby Johnson, nawróconej szefowej kliniki aborcyjnej Planned Parenthood w teksańskim mieście Bryan.