Szefowa organizacji Planned Parenthood Cecile Richards zadeklarowała, że jej organizacja nie będzie już pobierać pieniędzy za dostarczanie organów i tkanek dzieci wyabortowanych w jej klinikach.
Ukrócenie finansowania aborcyjnego giganta Planned Parenthood przez administrację nowego prezydenta USA może doprowadzić do zamknięcia wielu klinik aborcyjnych w tym kraju. Możliwe są także ograniczenia legalności aborcji. Jej promotorzy mają jednak plan na taką ewentualność. Ujawniła go była szefowa kliniki aborcyjnej w Bryan w Teksasie, dziś czołowa postać ruchu pro life Abby Johnson.
Telewizyjna kampania reklamowa zmieniejszyła liczbę aborcji w naszej klinice o połowę – mówi Abby Johnson, była szefowa kliniki aborcyjnej w Bryan w stanie Teksas.
Według proaborcyjnych aktywistów aborcją zajmują się organizacje non profit. Okazuje się, że te organizacje przynoszą całkiem spore zyski.
Film o przemianie Abby Johnson, która kierowała kliniką aborcyjną, podbił nie tylko amerykańskie, ale i polskie kina.
Była właścicielka 4 klinik aborcyjnych, w których zabito 35 tys. dzieci, odsłania kulisy aborcyjnego biznesu. - Mieliśmy cały plan, jak sprzedawać aborcję - ten plan nazywa się seksedukacja – mówi Carol Everett.
Światowy gigant aborcyjny International Planned Parenthood Federation podał, że z powodu pandemii koronawirusa w 64 krajach świata zamknięto 5633 stacjonarne i mobilne kliniki aborcyjne oraz punkty konsultacyjne, zrzeszone w tej organizacji. Dane te opublikowano 9 kwietnia.
USA. Abby Johnson, była pracownica kliniki aborcyjnej Planned Parenthood, wraz z mężem i córką zamierza wstąpić do Kościoła katolickiego.
Narasta afera wokół organizacji Planned Parenthood, który sprzedawała organy dzieci nienarodzonych zabitych w jej klinikach. Wszczęto już 5 śledztw w tej sprawie. Nawet proaborcyjny kandydat na prezydenta USA chce zablokować tej organizacji dostęp do pieniędzy publicznych.
Jewels Green z Allentown w Pensylwanii opisuje makabryczne sceny, które były jej udziałem, gdy pracowała w klinice aborcyjnej.