Nieletni i „prawie dorośli”, wynajmujący na własną rękę lokal, bawiący się bez kontroli rodziców, którzy z przymrużeniem oka traktują obecność na imprezie sporych ilości alkoholu.
Nadużywanie alkoholu w Polsce jest przerażające, grozi wielką narodową katastrofą. Stajemy się coraz bardziej wyznawcami proalkoholowej mentalności. Polska jest bardziej „browarna”, niż solidarna – ubolewa bp Tadeusz Bronakowski.
Corocznie 1000 osób umiera na zatrucie, co 10. przypadek raka ma związek z alkoholem, nawet niewielkie jego dawki zbierają śmiertelne żniwo na drogach. Potrzeba otrzeźwienia narodu.
Prawie 1,5 mln Polaków jest uzależnionych od alkoholu, a od 2,5 do 4 mln pije ryzykownie i szkodliwie, a 1,5-2 mln dzieci żyje w rodzinach z problemem alkoholowym.
– Po co się w ogóle urodziłaś? – słyszały. Odtrącone przez bliskich, trafiają w świat przeorany alkoholem, przemocą, biedą. Kobiety w kryzysie – to dla nich powstało Stowarzyszenie „Misja Dworcowa”.
Historia ich wspólnego życia wiodła krętymi ścieżkami. Gdyby nie spotkali Jezusa, pewnie dziś nie byliby razem. Beata i Stanisław Hołowieccy mówią wprost, że bez Bożej pomocy alkohol pokonałby ich rodzinę.
– Warto zawalczyć o każde dziecko i mówić o tym, jak bardzo alkohol szkodzi mu podczas życia płodowego, by kobiety zrozumiały wagę problemu, bo statystyki zatrważają – mówi dr med. Janina Lankosz-Lauterbach.
– Nie piję alkoholu, nie palę papierosów, chodzę do kościoła. Niektórzy moi rówieśnicy powiedzieliby, że jestem dziwny. Dla mnie to są wartości – mówi kilkunastoletni chłopak. Harcerstwo daje szansę na normalność.
Ich sytuacja wydawała się beznadziejna. Przemoc w domu, alkohol i w końcu rozwód, choć tylko w sądzie, bo Pan Bóg nie dał za wygraną. Sakramentu nie da się tak po prostu wymazać.
Był zakochany w alkoholu. Zaniedbywał obowiązki w pracy i w domu. Mógł stracić rodzinę. Cudem przeżył próbę samobójczą. W szpitalu usłyszał o grupach AA. Poszedł na spotkanie z ciekawości. Nie pije od 27 lat.