Amanda Schulten z Marengo k. Chicago urodziła bliźnięta syjamskie. Wbrew namowom, nie zgodziła się na aborcję. Dała dziewczynkom na imię Faith i Hope, czyli Wiara i Nadzieja.
Do Emaus przyjeżdżają osoby szukające duchowego umocnienia i nadziei, wytchnienia, wyciszenia i obcowania z przyrodą. Od teraz będą mogły korzystać także z rekolekcji z popularnym postem Daniela.
Jak wydostać się ze ślepej uliczki? To adwentowa historia o zmartwychwstaniu: z grzechu do nadziei, z bólu do szczęścia, z pijaństwa do trzeźwości, z tułaczki do własnego domu.
O planach, pomysłach, nadziejach, ale także o trudnych do pokonania barierach, rozczarowaniach i oczekiwaniach mówili w Łodygowicach uczestnicy wojewódzkiego spotkania na temat rozwiązań przygotowywanych w zakresie wsparcia osób niepełnosprawnych.
Przystają w bramach praskich podwórek i rozkładają mobilną szkołę z nadzieją, że dzieci nie podzielą losu rówieśników: nie skończą na marginesie, nie będą miały kuratorów, nie pójdą do więzienia
Przez ponad rok Filipa starali się obudzić lekarze, rehabilitanci i cała rzesza ludzi: kolegów z klasy, sąsiadów, obcych i znajomych. Nadzieja, która ich pchała do działania, nie zawiodła.
– Kiedy na facebooku przeczytałam, że w Cieszynie są organizowane takie rekolekcje, miałam nadzieję, że mały nie rozniesie kościoła – uśmiecha się Katarzyna Bujok. – Przyszłam, zostałam i... odetchnęłam z ulgą!
Dla pacjentów to często ostatnia deska ratunku i nadzieja na doczekanie się dziecka bez sztucznych interwencji. Przychodzą tu razem, mąż i żona. To ich wspólna decyzja i wspólna sprawa.
– Nie mamy czasu rozczulać się nad sobą. Pan Bóg dał nam dziecko, teraz musimy być silni i robić dla niego wszystko z wiarą, nadzieją i miłością – mówią Dorota i Piotr Kaimowie.
Kobieta, która wypowiedziała te słowa, jest jeszcze młoda i ma dwoje małych dzieci. Mimo to ma nadzieję, że kiedyś znów będzie pięknie, choć już nie tak jak dawniej – inaczej, zupełnie inaczej.