Nielegalni uchodźcy?
Największa jak dotąd, czternastoosobowa rodzina Tatiany i Konstantina Antoniuków, która do Polski uciekła przed wojną, ma kłopoty, bo nie przekroczyli bezpośrednio granicy ukraińsko-polskiej, ale jechali przez Mołdawię, Rumunię, Węgry i Słowację. W związku z tym mają status turystów, a nie uchodźców.