Trzeba szukać Boga w codzienności – tej szarej, burej i kostropatej.
Tylko co dziesiąty wagon jeżdżący po torach jest dostępny dla osób niepełnosprawnych - pisze "Nasz Dziennik".
Kliknął z postanowieniem: teraz albo nigdy więcej. Oniemiał. Kliknęła: „Odbierz” – i życie już miało sens.
– Podobno w niebie wszyscy będziemy młodzi i piękni. I oczywiście bez żadnych defektów – spodziewa się Bogusia.