Pod takim hasłem u franciszkanów w Harmężach k. Oświęcimia odbędą się rekolekcje dla małżeństw.
Jako jedne z nielicznych nie muszą się martwić niżem demograficznym. Kandydatów nie brakuje. To zasługa nie tylko wysokiego poziomu, choć większość z nich może być dumna z wyników uczniów na egzaminach każdego stopnia.
Idą tam, żeby uczyć się pokory i smakować prawdziwą przyjaźń.
O żonie Dorocie, dwóch bibliach i pokorze z dr. Przemysławem Binkiewiczem rozmawia Barbara Gruszka-Zych.
Rodzicielska odpowiedzialność polega na tym, by zachowywać mądrą wychowawczą pokorę, która w porę ostrzeże przed niebezpie-czeństwem.
Gdyby nie siostry z końca świata, gdyby nie ich pokora i modlitwa, może Wielkiego Świata dawno by już nie było…
Prawicowo-katolickie średniowiecze, brak wyobraźni, rezygnacja z kariery i realizacji pasji na rzecz całej gromadki dzieci? Nic z tego! Rodziny wielodzietne to nauka pokory, radość i różnorodność doświadczeń. Trwa kampania promująca duże rodziny. Jej hasło brzmi „Dzieci zmieniają mój świat... Na lepszy!”.
Jeszcze 10 lat temu wydawało się, że medycyna już się nie posuwa, ale wręcz galopuje. Że rewolucja w leczeniu i zapobieganiu chorób jest na wyciągnięcie ręki. Dziś poszukujący wiecznej młodości następcy Fausta muszą się zgodzić, że ostatnia dekada była dla nich bolesną lekcją pokory.
Człowiek potrafiący ucieszyć się z efektów swojej pracy wewnętrznie jaśnieje. Nie gaśmy tego płomienia.
Oprócz garnków, patelni i sztućców są tam też palety, pędzle i płótna. Wyszedł stamtąd niejeden Rembrandt, Vermeer, Caravaggio, a nawet... Matka Boża.